Jeśli te prognozy się potwierdzą, 52-letni Drnovszek zostanie drugim od 1991 r. prezydentem niepodległej Słowenii. Pierwszy prezydent, Milan Kuczan, kończy swą kadencję 23 grudnia. Był on prezydentem Słowenii przez dwie pięcioletnie kadencje i w obecnych wyborach nie mógł już kandydować.
Drnovszek jest premierem Słowenii od 10 lat. Słoweńcy widza w nim autora transformacji tego 2-milionowego kraju, jednego z najbogatszych w Europie Środkowej i czołowego kandydata do przystąpienia do UE w 2004 r.
Słowenia znalazła się w grupie siedmiu krajów Europy Środkowowschodniej, zaproszonych - na szczycie Sojuszu w Pradze 21 listopada - do rozpoczęcia z NATO rozmów akcesyjnych.
Drnovszek, który rządził Słowenią praktycznie od uzyskania przez nią niepodległości, ubiegał się o prezydenturę, licząc, że pozwoli mu to zostać w polityce mimo poważnych kłopotów ze zdrowiem.
Drnovszek, doktor nauk ekonomicznych, jest symbolem pomyślnego przejścia kraju do gospodarki rynkowej. Uważa się go za polityka, który przygotował Słowenię do członkostwa w Unii Europejskiej i NATO.
Wraz z centrolewicową Liberalną Demokracją Słowenii (LDS) Drnovszek wygrał w 1992 r. pierwsze demokratyczne wybory parlamentarne po uzyskaniu niepodległości. Od tego czasu piastuje urząd szefa kolejnych rządów, z półroczną przerwą w 2000 r., gdy gabinet tworzyła centroprawica.
Kadencja obecnego rządu upływa w 2004 r. Premier zdecydował się więc kandydować na urząd prezydenta, odpowiedniejszy przy jego słabym zdrowiu. Ma nadzieję, że obowiązki szefa państwa będą mniej obciążające, a rola polityczna tak samo ważna.
W lipcu 1999 r. Drnovszek przeszedł operację usunięcia guza nerki, a wiosną przyznał, że cierpi na rzadką odmianę raka płuc, który jednak - jak zapewniają lekarze - nie rozwija się. Z tego powodu premier musiał nieco zwolnić tempo pracy i zaczął prowadzić zdrowszy tryb życia, przeszedł nawet na wegetarianizm.
Drnovszek nie ukrywa, że jako prezydent zamierza odgrywać aktywniejszą rolę polityczną niż jego poprzednik Milan Kuczan. Wybrał swego następcę na stanowisku premiera - obecnego ministra finansów Antona Ropa. "W razie kryzysu światowego będziemy pracowali razem" - zapowiada.
Urodzony 17 maja 1950 roku Drnovszek lubi przypominać, że jest najdłużej piastującym swe stanowisko premierem w Europie, poza szefem rządu islandzkiego Davidem Oddssonem. "Mam większe doświadczenie na płaszczyźnie wewnętrznej i międzynarodowej niż większość obecnych polityków na świecie" - podkreśla.
Za czasów komunistycznych Drnovszek pracował w banku. Do wielkiej polityki wkroczył w 1989 r., gdy wybrano go na przedstawiciela Słowenii w kolegialnym Prezydium Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Jugosławii. Przez rok sprawował funkcję przewodniczącego tego Prezydium, czyli de facto prezydenta dawnej Jugosławii - tuż przed Chorwatem Stipe Mesiciem, który jako ostatni zajmował ten urząd przed rozpadem federacji w 1991 r.
Odkąd Drnovszek objął przywództwo LDS, partia ta zyskiwała na popularności: w 1992 r. zdobyła 14 proc. głosów, aby w wyborach 2000 r. uzyskać 36 proc.
Mimo 12 lat doświadczenia politycznego, Drnovszek nigdy nie nawiązał bliskiego kontaktu ze społeczeństwem i zawsze zachowywał dystans. Pozbawiony charyzmy, wypada słabo w wystąpieniach publicznych i na festynach, nie interesuje się sportem.
Pozycję najpopularniejszego polityka w Słowenii zawdzięcza temu, że zdołał uniknąć poważniejszych błędów i nigdy nie wikłał się w codzienne waśnie.
Ostatnio jednak jego wizerunek ucierpiał, gdy prasa ujawniła, że zdecydował się na zakup samolotu rządowego za 40 mln dolarów tylko po to, by podróżować za Atlantyk bez przesiadki. Niektóre media zarzucają mu też, że wykorzystuje oficjalne rezydencje do celów prywatnych.
Drnovszek jest rozwiedziony, ma syna. Zna kilka języków obcych: angielski, francuski, hiszpański, niemiecki i serbsko-chorwacki.
sg, pap