Amerykańskie media - NYT, a także "Washington Post" - podają, że Irak przekazał Bliksowi i Baradei także nowe dokumenty, "wyjaśniające część wątpliwości" inspektorów ONZ na temat irackich programów zbrojeniowych.
Jak poinformował Blix, w czasie rozmów przedstawiciele rządu irackiego utrzymywali, że ogółem 16 pustych głowic - nie mających ich zdaniem związku z żadnym zakazanym programem zbrojeniowym - zostało "przeoczonych" przez autorów rządowego raportu. W raporcie przekazanym w styczniu Radzie Bezpieczeństwa ONZ nie znalazło się także dwanaście innych głowic chemicznych, odkrytych w ubiegłym tygodniu przez inspektorów ONZ. Irakijczycy oznajmili, że obecnie prowadzone jest śledztwo w tej sprawie, a także poszukiwania innych tego typu materiałów wojskowych, nie ujętych w raporcie. Wcześniej Irak utrzymywał, że puste głowice były wymienione w dokumencie, przekazanym w styczniu inspektorom.
Przed wizytą Blixa i Baradeia w Bagdadzie - określaną mianem misji ostatniej szansy - szef inspektorów rozbrojeniowych ONZ oświadczył, że współpraca ze strony władz irackich nie była dostateczna i - jak powiedział - chce im uświadomić konsekwencje takiej postawy.
Na zakończenie ich wizyty Irak i ONZ podpisały wspólną deklarację, w której Irak zobowiązał się do pełnej współpracy z inspektorami ONZ. Dziesięciopunktowy dokument ma zapewnić lepsze mechanizmy działania inspektorów.
Irakijczycy zobowiązali się "zachęcać" naukowców irackich do zgody na rozmowy z inspektorami ONZ. Misja ONZ będzie mogła także kontrolować "prywatne obiekty", czyli - składać wizyty w domach naukowców irackich.
Strona iracka określiła spotkanie z ekspertami ONZ i MAEA jako "konstruktywne", wyrażając "satysfakcję" z jego przebiegu - podaje agencja Reutera.
Również Blix i Baradei, którzy nie wyrazili jeszcze własnej oceny spotkania, po niedzielnej turze rozmów mówili o "pewnym postępie".
em, pap