Członek posiadającej w Wielkiej Brytanii organizacja monitorującej przestrzeganie praw człowieka [Observatory for Human Rights - red.] poinformował, że w wyniku zamachu bombowego na fabrykę wojskową w Syrii zginęło 54 osoby.
Rami Abdul-Rahman powiedział, że do zamachu doszło na części terytorium kontrolowanej przez siły rządowe. Zdarzenie miało miejsce 6 lutego.
Według relacji Rahmana furgon wyładowany materiałami wybuchowymi eksplodował nieopodal fabryki, gdy pracownicy po pracy oczekiwali na autobus. Wszytskie ofiary, wśród których było 11 kobiet były cywilami. Fabryka produkowała towary na rzecz wojska, jednak nie była to broń.
Reuters, ml
Według relacji Rahmana furgon wyładowany materiałami wybuchowymi eksplodował nieopodal fabryki, gdy pracownicy po pracy oczekiwali na autobus. Wszytskie ofiary, wśród których było 11 kobiet były cywilami. Fabryka produkowała towary na rzecz wojska, jednak nie była to broń.
Reuters, ml