Światowi przywódcy stanowczo potępili przeprowadzenie przez Koreę Północną przeprowadzenie próby nuklearnej.
"Sekretarz Generalny stanowczo potępia przeprowadzenie przez Koreę Północną podziemnej próby nuklearnej. Jest to jasne i poważne naruszenie stosownych rezolucji Rady Bezpieczeństwa" - poinformował rzecznik Sekretarza Generalnego, Ban Ki Muna.
Rosyjski minister spraw zagranicznych, Siergiej Ławrow wezwał Koreę Północną "do porzucenia swojego programu zbrojeń nuklearnych" oraz do wznowienia międzynarodowych rozmów w tej kwestii.
Południowy sąsiad Pjongjangu również potępił próbę. Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego, Chun Young-woo podkreślił, że detonacja była "nieakceptowalnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa Półwyspu Koreańskiego i północno-wschodniej Azji oraz wyzwanie rzucone całej międzynarodowej społeczności".
Shinzo Abe, japoński premier powiedział, że zachowanie Północy jest "poważnym zagrożeniem" dla Japonii i "nie będzie tolerowane".
NATO nazwało próbe "nieodpowiedzialnym aktem" i "poważnym zagrożeniem dla międzynarodowego oraz regionalnego pokoju i bezpieczeństwa".
Brytyjczycy wezwali do "stanowczej odpowiedzi" Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Francuski prezydent, Francois Hollande potępił próbę i powiedział, że Paryż wesprze każde działanie podjęte przez Radę Bezpieczeństwa ONZ.
Amerykańska Służba Geologiczna odnotowała w Korei Północnej trzęsienie ziemi o sile 4,9 stopni w skali Richtera, które okazało się efektem próbnej detonacji bomby jądrowej przeprowadzonej przez Phenian. Doradca prezydenta Korei Południowej potwierdził, że Korea Północna najprawdopodobniej przeprowadziła próbę jądrową, a kilkanaście minut później przeprowadzenie próby jądrowej potwierdziła północnokoreańska agencja informacyjna.
Według CNN aktywność sejsmiczną odnotowano w miejscu, w którym Korea Północna przeprowadzała swoje wcześniejsze próby jądrowe. Południowokoreański resort obrony podał, że trzęsienie ziemi o sile ok. 5 stopni w skali Richtera mogła wywołać detonacja ładunku o sile 6-7 kiloton.
Przed miesiącem Phenian zapowiedział, że w najbliższym czasie przeprowadzi taką próbę - miała to być forma protestu przeciwko zaostrzeniu sankcji nałożonych na Koreę Północną przez ONZ.
arb, ml abcnews.go.com, cnn, bbc
Rosyjski minister spraw zagranicznych, Siergiej Ławrow wezwał Koreę Północną "do porzucenia swojego programu zbrojeń nuklearnych" oraz do wznowienia międzynarodowych rozmów w tej kwestii.
Południowy sąsiad Pjongjangu również potępił próbę. Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego, Chun Young-woo podkreślił, że detonacja była "nieakceptowalnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa Półwyspu Koreańskiego i północno-wschodniej Azji oraz wyzwanie rzucone całej międzynarodowej społeczności".
Shinzo Abe, japoński premier powiedział, że zachowanie Północy jest "poważnym zagrożeniem" dla Japonii i "nie będzie tolerowane".
NATO nazwało próbe "nieodpowiedzialnym aktem" i "poważnym zagrożeniem dla międzynarodowego oraz regionalnego pokoju i bezpieczeństwa".
Brytyjczycy wezwali do "stanowczej odpowiedzi" Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Francuski prezydent, Francois Hollande potępił próbę i powiedział, że Paryż wesprze każde działanie podjęte przez Radę Bezpieczeństwa ONZ.
Amerykańska Służba Geologiczna odnotowała w Korei Północnej trzęsienie ziemi o sile 4,9 stopni w skali Richtera, które okazało się efektem próbnej detonacji bomby jądrowej przeprowadzonej przez Phenian. Doradca prezydenta Korei Południowej potwierdził, że Korea Północna najprawdopodobniej przeprowadziła próbę jądrową, a kilkanaście minut później przeprowadzenie próby jądrowej potwierdziła północnokoreańska agencja informacyjna.
Według CNN aktywność sejsmiczną odnotowano w miejscu, w którym Korea Północna przeprowadzała swoje wcześniejsze próby jądrowe. Południowokoreański resort obrony podał, że trzęsienie ziemi o sile ok. 5 stopni w skali Richtera mogła wywołać detonacja ładunku o sile 6-7 kiloton.
Przed miesiącem Phenian zapowiedział, że w najbliższym czasie przeprowadzi taką próbę - miała to być forma protestu przeciwko zaostrzeniu sankcji nałożonych na Koreę Północną przez ONZ.
arb, ml abcnews.go.com, cnn, bbc