Poszukiwania zaginionej Madeleine McCann przenoszą się na tereny Rosji i Ukrainy. Działania podjęto po tym, jak rodzina dziewczynki otrzymała informacje o pewnym wyznaniu nieżyjącego już seryjnego pedofila - podaje Onet powołując się na informacje "Daily Mail".
Trzy lata temu Raymond Hewlett na łożu śmierci miał wyjawić swojemu synowi, że wie, kto porwał Madeleine McCann. Stwierdził też, że sam brał udział w uprowadzeniu dziecka. Z jego relacji wynika, że Madeleine może przebywać w Rosji lub na Ukrainie.
Rodzina Madeleine skontaktowała się już z biurami zajmującymi się pomocą w odnalezieniu zaginionych dzieci w Kijowie i w Moskwie. Trafiły tam już plakaty w języku rosyjskim ze zdjęciem zaginionej dziewczynki.
Zniknięcie Madeleine McCann zgłoszono w maju 2007 r. Według rodziców, dziewczynka mogła zostać uprowadzona przez międzynarodową siatkę pedofilów. Do zdarzenia doszło w Portugalii. Tamtejsza policja umorzyła śledztwo w 2008 r., wznowiła je później na prośbę Scotland Yardu.
Temat zaginięcia Madeleine McCann był szeroko opisywany przez media na całym świecie. Wciąż nie wiadomo, co stało się z dziewczynką.
ja, Onet, "Daily Mail"
Rodzina Madeleine skontaktowała się już z biurami zajmującymi się pomocą w odnalezieniu zaginionych dzieci w Kijowie i w Moskwie. Trafiły tam już plakaty w języku rosyjskim ze zdjęciem zaginionej dziewczynki.
Zniknięcie Madeleine McCann zgłoszono w maju 2007 r. Według rodziców, dziewczynka mogła zostać uprowadzona przez międzynarodową siatkę pedofilów. Do zdarzenia doszło w Portugalii. Tamtejsza policja umorzyła śledztwo w 2008 r., wznowiła je później na prośbę Scotland Yardu.
Temat zaginięcia Madeleine McCann był szeroko opisywany przez media na całym świecie. Wciąż nie wiadomo, co stało się z dziewczynką.
ja, Onet, "Daily Mail"