Trwają poszukiwania ocalałych po katastrofalnym osunięciu się ziemi w prowincji Maizhokunggar w Tybetańskim Regionie Autonomicznym. Prawdopodobnie w wypadku zginęło ponad 80 osób.
Tony skał i błota spadły na bazę górników pracujących dla firmy China Gold International Resources Corp Ltd. Do wypadku doszło 29 marca nieopodal kopalni Jiama. Zdaniem ekspertów, osunięcie się ziemi zostało spowodowane przez lawinę kamieni.
Na miejscu wciąż pracują służby ratunkowe. Do tej pory odnaleziono ciała 59 ofiar. Według chińskich mediów, w momencie wypadku w obozie przebywało 83 ludzi. Jak dotąd nie odnaleziono ocalałych.
Według eksperta ds. geologii, członkom ekipy poszukiwawczej grozi niebezpieczeństwo - w rejonie może dojść do kolejnego osunięcia się ziemi. Z powodu zagrożenia 1 kwietnia poszukiwania zostały wstrzymane.
zew, China Daily
Na miejscu wciąż pracują służby ratunkowe. Do tej pory odnaleziono ciała 59 ofiar. Według chińskich mediów, w momencie wypadku w obozie przebywało 83 ludzi. Jak dotąd nie odnaleziono ocalałych.
Według eksperta ds. geologii, członkom ekipy poszukiwawczej grozi niebezpieczeństwo - w rejonie może dojść do kolejnego osunięcia się ziemi. Z powodu zagrożenia 1 kwietnia poszukiwania zostały wstrzymane.
zew, China Daily