Według doniesień Bloomberga, w Białym Domu doszło do kłótni ws. ewentualnego ataku amerykańskich wojsk na Syrię.
Jak podaje bloomberg.com, szef dyplomacji USA John Kerry miał domagać się od wojska ataku na Syrię. Szef Połączonych Sztabów gen. Martin Dempsey odmówił, co miało doprowadzić do awantury.
Na co dzień spokojny generał miał głośno krytykować Kerry’ego, że ten nie pojmuje złożoności takiej operacji. Miał tez krzyczeć, że Kerry nie ma pomysłu na to, co zrobić potem, gdy USA już zaangażują się w wojnę z Syrią.
Podkreślał, że "nie można tak po prostu zrzucić kilka bomb i rakiet na Syrię" i zaznaczył, że aby zagwarantować bezpieczeństwo samolotom USA, potrzeba 700 lotów innych samolotów, które zneutralizowałyby syryjski system obrony przeciwlotniczej.
eb, bloomberg.com
Na co dzień spokojny generał miał głośno krytykować Kerry’ego, że ten nie pojmuje złożoności takiej operacji. Miał tez krzyczeć, że Kerry nie ma pomysłu na to, co zrobić potem, gdy USA już zaangażują się w wojnę z Syrią.
Podkreślał, że "nie można tak po prostu zrzucić kilka bomb i rakiet na Syrię" i zaznaczył, że aby zagwarantować bezpieczeństwo samolotom USA, potrzeba 700 lotów innych samolotów, które zneutralizowałyby syryjski system obrony przeciwlotniczej.
eb, bloomberg.com