91-letnia kobieta spędziła 23 godziny w skarbcu w lokalnym oddziale banku BNP Paribas w Rennes. Została tam zamknięta przez przypadek.
Kobieta zgłosiła się do banku i poprosiła, aby pokazano jej skarbiec. Pracownicy zgodzili się. Gdy nadeszła godzina zamknięcia banku, zamknięto także skarbiec. Pracownicy zapomnieli, że w środku wciąż znajduje się emerytka. Kobieta nie miała ze sobą telefonu komórkowego, więc nie mogła wezwać pomocy.
O jej zaginięciu poinformował jej syn. Tylko dzięki niemu udało się wydostać kobietę ze skarbca na czas. Planowo bank i skarbiec miały pozostać zamknięte do wtorku. Z powodu lekkiego odwodnienia organizmu kobieta została skierowana na obserwację do szpitala.
eb, telegraph.co.uk
O jej zaginięciu poinformował jej syn. Tylko dzięki niemu udało się wydostać kobietę ze skarbca na czas. Planowo bank i skarbiec miały pozostać zamknięte do wtorku. Z powodu lekkiego odwodnienia organizmu kobieta została skierowana na obserwację do szpitala.
eb, telegraph.co.uk