Pomniki bohatera popularnej kreskówki zostały usunięte z cmentarza w Cincinnati - podaje wlwt.com.
W walentynki sierżant Kimberly Walker została zamordowany przez swojego chłopaka. Jedną z jej ulubionych postaci z kreskówek był popularny w Stanach Zjednoczonych SpongeBob. Rodzina 28-letniej żołnierz postanowiła więc... postawić SpongeBobowi pomniki na cmentarzu, na którym pochowali swoją córkę. Jak twierdzą, chcieli w ten sposób uczcić jej pamięć.
Dwa ważące 3175 kilogramów granitowe pomniki kosztowały rodzinę zmarłej 28-latki 26 tysięcy dolarów. Tydzień temu zaskoczona rodzina otrzymała wiadomość o tym, że pomniki zostały usunięte. Lokalne władze nakazały usunięcie pomników, choć pracownik cmentarza wydał zgodę na ich postawienie. Zgoda ta nie została jednak zatwierdzona przez jego przełożonego.
- Sądziłam, że takie coś na cmentarzu to świetna rzecz. Mówiłam nawet spotykanym tam ludziom, że to najlepszy pomnik, jaki kiedykolwiek widziałam. Zgadzali się, że to najlepszy pomnik na cmentarzu. Wyglądał naprawdę fajnie - powiedziała matka zamordowanej Kimberly.
sjk, wlwt.com
Dwa ważące 3175 kilogramów granitowe pomniki kosztowały rodzinę zmarłej 28-latki 26 tysięcy dolarów. Tydzień temu zaskoczona rodzina otrzymała wiadomość o tym, że pomniki zostały usunięte. Lokalne władze nakazały usunięcie pomników, choć pracownik cmentarza wydał zgodę na ich postawienie. Zgoda ta nie została jednak zatwierdzona przez jego przełożonego.
- Sądziłam, że takie coś na cmentarzu to świetna rzecz. Mówiłam nawet spotykanym tam ludziom, że to najlepszy pomnik, jaki kiedykolwiek widziałam. Zgadzali się, że to najlepszy pomnik na cmentarzu. Wyglądał naprawdę fajnie - powiedziała matka zamordowanej Kimberly.
sjk, wlwt.com