Oddział policji w dramatycznej akcji zatrzymał 58-letniego mężczyznę przed budynkiem parlamentu Nowej Południowej Walii w Sydney.
Policja ustaliła, że w samochodzie znajdowały się pojemniki z substancjami łatwopalnymi. Mężczyzna groził, że się podpali. Kiedy działania negocjatorów nie przyniosły skutku, do akcji wkroczył oddział antyterrorystyczny. Policjanci wybili w samochodzie szyby i obezwładnili kierowcę gazem.
Jak podaje Russia Today, po akcji policji zamknięto budynek parlamentu w Sydney. Policja nakazała opuścić budynek premierowi Nowej Południowej Walii Barry'emu O'Farrellowi. Ten jednak pozostał w parlamencie. Jak podają media, niedoszły samobójca miał apelować o spotkanie z premier największego australijskiego stanu.
sjk, Russia Today, CNN Newsource/x-news