Rosja zapewnia, że testy rakietowe przeprowadzane od początku kryzysu na Ukrainie, nie mają nic wspólnego z tą sytuacją. Tymczasem w poniedziałek wystrzelono rakietę międzykontynentalną z głowicą ćwiczebną, która w ciągu kilkunastu minut przeleciała nad całą Rosją.
Z kosmodromu w Plesiecku odpalono RS-24 Jars, która trafiła w cel na poligonie Kura na Kamczatce. Według informacji rosyjskiego ministerstwa obrony, pocisk został wystrzelony z mobilnej wyrzutni. Jak podaje TVN24, na pokonanie ok. 6 tys. km rakieta potrzebowała kilkanaście minut.
Loty "niezależnie" od Ukrainy
Na początku marca wypróbowano rakietę Topol-M z niesprecyzowanym "nowym typem głowicy". MON zapowiada, że wkrótce odbędzie się trzecia próba "rosyjskiej rakiety strategicznej", która - tak jak dwa poprzednie testy - została zaplanowana na długo przed kryzysem ukraińskim.
Rakiety RS-24 Jars i RS-12 Topol-M są obecnie najnowszym orężem rosyjskich wojsk strategicznych, te drugie nie są już produkowane, ale stanowią jeden z najnowszych typów rakiet międzykontynentalnych na świecie.
DK, TVN24
Loty "niezależnie" od Ukrainy
Na początku marca wypróbowano rakietę Topol-M z niesprecyzowanym "nowym typem głowicy". MON zapowiada, że wkrótce odbędzie się trzecia próba "rosyjskiej rakiety strategicznej", która - tak jak dwa poprzednie testy - została zaplanowana na długo przed kryzysem ukraińskim.
Rakiety RS-24 Jars i RS-12 Topol-M są obecnie najnowszym orężem rosyjskich wojsk strategicznych, te drugie nie są już produkowane, ale stanowią jeden z najnowszych typów rakiet międzykontynentalnych na świecie.
DK, TVN24