Nie wiążę z tym spotkaniem zbyt ogromnych nadziei, ponieważ nie wierzę stronie rosyjskiej - tak ukraiński premier Arsenij Jaceniuk odniósł się do rozmów Ukraina-Rosja-USA-UE, które trwają w Genewie.
Zdaniem ukraińskiego polityka, Rosja prowadzi dziś jedną grę, idąc na dalsze zaostrzenie sytuacji, przejmowanie obcych terytoriów oraz kolejne prowokacje. Ocenił tez, że Kijów dysponuje niepodważalnymi dowodami świadczącymi o obecności na Ukrainie rosyjskich wojsk. - Na świecie jest tylko jeden człowiek, który wierzy w to, że na wschodzie nie ma rosyjskich wojsk. Nazywa się on Władimir Władimirowicz Putin - powiedział.
Przypomniał, że gdy Rosjanie dokonywali agresji militarnej na Krymie, to Putin także mówił, że nie ma tam rosyjskich wojsk. - Dziś oficjalnie przyznał, że jego wojska tam jednak były. Dziś znowu opowiada bajki, że to nie jego dywersanci zbudowali sieć terrorystyczną na Ukrainie - stwierdził.
CNN
Przypomniał, że gdy Rosjanie dokonywali agresji militarnej na Krymie, to Putin także mówił, że nie ma tam rosyjskich wojsk. - Dziś oficjalnie przyznał, że jego wojska tam jednak były. Dziś znowu opowiada bajki, że to nie jego dywersanci zbudowali sieć terrorystyczną na Ukrainie - stwierdził.
CNN