Władze Republiki Środkowoafrykańskiej zablokowały możliwość wysyłania SMS-ów.
Celem takiego działania jest próba przywrócenia bezpieczeństwa w kraju po ponad roku etnicznej i religijnej przemocy. Zakaz wprowadzono po kilku dniach demonstracji w Bangui, stolicy kraju. Z protestami związana była ogromna kampania SMS-owa, nawołująca do strajku generalnego. Protestujący chcą, aby przejściowy rząd utrzymujący władzę od stycznia ustąpił.
Francuski portal Jeune Afrique podaje, że wysłano list do czterech operatorów w Republice Środkowoafrykańskiej (Orange, Moov, Relecel, Azur) nakazujący zawiesić możliwość wysyłania SMS-ów. Użytkownicy telefonów komórkowych w kraju otrzymują wiadomość w języku francuskim o treści "SMS-y niedozwolone”. Zawieszenie może potrwać kilka dni.
W niedzielę premier Andre Nzapayeke zaapelował aby ludzie wrócili do pracy w Bangui i po kilku dniach protestów paraliżujących miasto.
BBC News
Francuski portal Jeune Afrique podaje, że wysłano list do czterech operatorów w Republice Środkowoafrykańskiej (Orange, Moov, Relecel, Azur) nakazujący zawiesić możliwość wysyłania SMS-ów. Użytkownicy telefonów komórkowych w kraju otrzymują wiadomość w języku francuskim o treści "SMS-y niedozwolone”. Zawieszenie może potrwać kilka dni.
W niedzielę premier Andre Nzapayeke zaapelował aby ludzie wrócili do pracy w Bangui i po kilku dniach protestów paraliżujących miasto.
BBC News