W rejonie Nadżafu ostrzelany został patrol amerykańsko-iracki. Zginął żołnierz amerykański, a dziewięciu innych zostało rannych.
W rejonie Nadżafu ostrzelany został patrol amerykańsko-iracki. Zginął żołnierz amerykański, a dziewięciu innych zostało rannych. Cytowany przez agencję France Presse, major armii amerykańskiej Rick Hall mówił, że ataku dokonano w czwartek o godzinie 20.30 w rejonie miejscowości Kufa pod Nadżafem. Ostrzelany został patrol armii amerykańskiej, w którym uczestniczyli także policjanci iraccy. Cała grupa nagle znalazła się pod ostrzałem - powiedział Hall. Nie podał innych szczegółów.
AFP informuje także o ataku na amerykańskich żołnierzy, jaki miał miejsce w nocy z czwartku na piątek w rejonie Faludży na zachód od Bagdadu. Patrol amerykański został ostrzelany z granatników. Żołnierze odpowiedzieli ogniem. Ofiar w ludziach nie było.
Od początku maja, czyli ogłoszenia zakończenia wojny w Iraku, śmierć poniosło tam w sumie 57 Amerykanów.
em, pap