Stephen Mull, ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce, w rozmowie z TVN 24 skomentował napięte relacje między Rosją a państwami zachodnimi.
Mull uważa, że działania Putina mają na celu sprowokowanie kryzysu i zmniejszenie poczucia bezpieczeństwa w Europie. Dodał, że jak pokazuje historia, w takiej sytuacji trzeba zareagować stanowczo. Jednocześnie nie można dać Rosji pretekstu do interwencji na Ukrainie. - Nie wiem, jakie są jego motywacje, ale musimy reagować szybko i skutecznie wobec tej agresji. Jeśli nasze sankcje nie działały do tej pory skutecznie, trzeba je poszerzyć.
Jako że stosunki między USA a Rosją są bardzo napięte, Mull stwierdził, że złagodzić sytuację mogłoby wycofanie się Rosji z Krymu oraz uznanie przez Putina ukraińskich władz. Zdaniem ambasadora "nie ma jednak podstaw, aby sądzić, że szybko się to zdarzy".
TVN 24
Jako że stosunki między USA a Rosją są bardzo napięte, Mull stwierdził, że złagodzić sytuację mogłoby wycofanie się Rosji z Krymu oraz uznanie przez Putina ukraińskich władz. Zdaniem ambasadora "nie ma jednak podstaw, aby sądzić, że szybko się to zdarzy".
TVN 24