Tomasz Siemoniak, szef MON, w rozmowie z TVN 24 skomentował rozpoczęcie przez USA nalotów na pozycje Państwa Islamskiego.
Siemoniak zwrócił uwagę, że Stany Zjednoczone nie przewidują inwazji lądowej na tereny zajęte przez Państwo Islamskie, ponieważ prowadzone naloty są wystarczającym środkiem. – Uraz do kolejnej wojny irackiej jest tak duży, że praktycznie wykluczona jest tu opcja lądowa. Przy obecnym stanie techniki i zdolnościach amerykańskich sił powietrznych można bardzo zaszkodzić, i praktycznie uniemożliwić ofensywę Państwa Islamskiego.
– Amerykanie nie prosili Polski o pomoc w nalotach na pozycje Państwa Islamskiego w Syrii. Nie odczuwają takiej potrzeby – dodał, zaznaczając jednak, że Stanom Zjednoczonym zależy na wsparciu politycznym ze strony Warszawy.
TVN 24
– Amerykanie nie prosili Polski o pomoc w nalotach na pozycje Państwa Islamskiego w Syrii. Nie odczuwają takiej potrzeby – dodał, zaznaczając jednak, że Stanom Zjednoczonym zależy na wsparciu politycznym ze strony Warszawy.
TVN 24