Grecka policja bada sprawę pogrzebanej żywcem 45-latki. Kobieta zmarła w trumnie w wyniku uduszenia - podaje BBC.
Kobieta chorowała na raka. W czwartek lekarze orzekli, że 45-latka zmarła. Ciało kobiety wydano rodzinie i jeszcze tego samego dnia pogrzebano ją na cmentarzu w miejscowości Peraia znajdującej się 22 kilometry od Salonik.
Niedługo po pogrzebie dzieci bawiące się w pobliżu cmentarza powiedziały, że słyszały krzyk kobiety wołającej o pomoc. Policja wezwała na miejsce grabarzy, którzy rozkopali grób.
Niestety nim wyciągnięto na powierzchnię trumnę kobieta już nie żyła. Ustalono, że 45-latka udusiła się.
Bliscy 45-latki zapowiadają, że zamierzają pozwać lekarzy, którzy błędnie stwierdzili jej zgon.
BBC
Niedługo po pogrzebie dzieci bawiące się w pobliżu cmentarza powiedziały, że słyszały krzyk kobiety wołającej o pomoc. Policja wezwała na miejsce grabarzy, którzy rozkopali grób.
Niestety nim wyciągnięto na powierzchnię trumnę kobieta już nie żyła. Ustalono, że 45-latka udusiła się.
Bliscy 45-latki zapowiadają, że zamierzają pozwać lekarzy, którzy błędnie stwierdzili jej zgon.
BBC