Co najmniej siedmiu afgańskich żołnierzy zginęło w ataku samobójczym w stolicy Afganistanu Kabulu. Po jakimś czasie w mieście doszło do kolejnego ataku - tym razem nikt nie zginął, ranni zostali dwaj żołnierze i dwaj cywile - podaje bbc.com.
Talibowie przyznali się do tego, że to oni stoją za tymi zamachami. Do ataków doszło dzień po tym, jak USA i Afganistan podpisały umowę, która pozwala wojskom Stanom Zjednoczonych pozostać w Afganistanie do końca 2014 r. Tego samego dnia, dwie ukryte bomby zabiły co najmniej 15 osób w Kabulu i prowincji Paktia.
Wcześniejszy prezydent Afganistanu Hamid Karzai odmawiał podpisania umowy z USA. Obecny prezydent, Ashraf Ghani nie miał nic przeciwko, by armia amerykańska stacjonowała w Afganistanie.
bbc.com
Wcześniejszy prezydent Afganistanu Hamid Karzai odmawiał podpisania umowy z USA. Obecny prezydent, Ashraf Ghani nie miał nic przeciwko, by armia amerykańska stacjonowała w Afganistanie.
bbc.com