" Król Holandii Wilhelm Alexander zapowiedział, że dopilnuje, żeby śledztwo w sprawie katastrofy boeinga linii Malaysia Airlines zostało doprowadzone do końca.
Przypomnijmy: Do katastrofy samolotu doszło 17 lipca 2014 r. w trakcie lotu z Amsterdamu do Kuala Lumpur. Zginęło 298 osób, z czego dwie trzecie stanowili obywatele Holandii. Z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że samolot został trafiony pociskiem kierowanym nad terenem kontrolowanym przez prorosyjskich separatystów. Rosja i Ukraina spierają się o to, kto odpowiada za katastrofę: armia ukraińska, separatystyczni rebelianci czy też wspierające ich siły rosyjskie. Nie ma także oficjalnego potwierdzenia ,czy rakieta została wystrzelona przez samolot bojowy czy też z ziemi.
Podczas przemówienia przed Zgromadzeniem Ogólnym Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku król obiecał, że "odpowiedzialni za ten incydent zostaną pociągnięci do odpowiedzialności". Zaznaczył, że holenderski rząd będzie niestrudzenie pracował, aby sprawiedliwości stało się zadość.
TVN24
Podczas przemówienia przed Zgromadzeniem Ogólnym Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku król obiecał, że "odpowiedzialni za ten incydent zostaną pociągnięci do odpowiedzialności". Zaznaczył, że holenderski rząd będzie niestrudzenie pracował, aby sprawiedliwości stało się zadość.
TVN24