Przedstawiciele tureckich władz oświadczyli, że Francja została dwa razy ostrzeżona o zagrożeniu pochodzącym od jednego z terrorystów - podaje Huffington Post.
Tureckie władze podały, że w grudniu ubiegłego roku i czerwcu bieżącego zawiadamiały Francję o możliwym zagrożeniu ze strony jednego z mieszkańców kraju nad Sekwaną. Ismaël Omar Mostefaï, to 29-letni obywatel Francji, który został zidentyfikowany w niedzielę jako jeden z zamachowców w klubie muzycznym Bataclan.
Jak dowiedział się Huffington Post, władza w Turcji wpadła na trop Mostefaï'a przesłuchując cztery inne osoby podejrzane o działalność terrorystyczną. Francuzi nie odpowiedzieli na przekazane wieści dotyczące zamachowca. - Nie otrzymaliśmy od Francji żadnego odzewu na temat naszego raportu. Dopiero po zamachu francuskie władze zwróciły się do tureckich z prośbą o przekazanie informacji dotyczących Ismaëla Omara Mostefaï'a - stwierdził turecki urzędnik.
Urodzony we Francji Mostefaï był parokrotnie skazywany za drobne przestępstwa. Francuskie służby wywiadowcze wiedziały, że mężczyzna od 2010 r. był powiązany z radykalnymi muzułmanami.
Huffington Post
Jak dowiedział się Huffington Post, władza w Turcji wpadła na trop Mostefaï'a przesłuchując cztery inne osoby podejrzane o działalność terrorystyczną. Francuzi nie odpowiedzieli na przekazane wieści dotyczące zamachowca. - Nie otrzymaliśmy od Francji żadnego odzewu na temat naszego raportu. Dopiero po zamachu francuskie władze zwróciły się do tureckich z prośbą o przekazanie informacji dotyczących Ismaëla Omara Mostefaï'a - stwierdził turecki urzędnik.
Urodzony we Francji Mostefaï był parokrotnie skazywany za drobne przestępstwa. Francuskie służby wywiadowcze wiedziały, że mężczyzna od 2010 r. był powiązany z radykalnymi muzułmanami.
Huffington Post