Sekretarz generalny NATO wypowiedział się po nadzwyczajnym spotkaniu ambasadorów, które zostało zwołane po porannym zestrzeleniu rosyjskiego bombowca Su-24 przez tureckie samoloty na granicy z Syrią. Chwilę po zestrzeleniu samolotu, premier Turcji Ahmet Davutoglu wydał polecenie szefowi MSZ o nawiązanie kontaktu z państwami członkowskimi NATO. Kilka godzin później Pakt Północnoatlantycki podał, że ambasadorzy krajów Sojuszu zbiorą się w celu przedyskutowania wtorkowego zdarzenia na swojej zewnętrznej granicy.
Jens Stoltenberg stwierdził, że dane wywiadowcze kilku sojuszników potwierdzają turecką wersję wydarzeń. Rosja utrzymuje, że jej samolot znajdował się jeszcze nad terytorium Syrii.
"Su-24 w żaden sposób nie zagrażał Turcji. Przeprowadzał operację związaną ze zwalczaniem tzw. Państwa Islamskiego, zakazanego w Rosji ekstremistycznego ugrupowania" - tak Władimir Putin skomentował zestrzelenie rosyjskiego myśliwca Su-24 przez turecki F-16.
Polskie Radio