Parlament litewski zatwierdził wnioski komisji śledczej, która uznała, że prezydent Paksas był i jest narażony na mafijne wpływy, które zagrażają bezpieczeństwu państwa.
Komisja orzekła, że osoby powiązane ze światem przestępczym wywierały presję na prezydenta w sprawie zmiany szefów instytucji państwowych, a niektórzy doradcy prezydenta usiłowali wpłynąć na proces prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. W parlamencie powstała grupa inicjatywna do zebrania co najmniej 36 głosów pod wnioskiem o wszczęcie procedury impeachmentu wobec Paksasa.
Tymczasem Paksas we wtorek po raz kolejny oświadczył, że nie zamierza podać się dymisji.
"Celem oskarżycieli nie jest wykrycie prawdy, lecz złamanie mnie moralnie i zniszczenie politycznie. Po raz kolejny powtarzam, że żaden z moich dekretów, ani żadne moje działanie nie stanowiło pogwałcenia konstytucji, prawa lub złożonej przeze mnie przysięgi" - napisał Paksas w oświadczeniu.
sg, pap