Wyrok egipskiego sądu dotyczy sprawy z 2015 roku. W styczniu nastolatkowie mieli nakręcić film, w którym została pokazana egzekucja. Jedna ze scen przedstawia chłopca, który klęczał, inny ręką symulował odcięcie mu głowy. - Nie chcieliśmy naśmiewać się z muzułmańskiej modlitwy, ale sparodiować scenę egzekucji przeprowadzanych przez dżihadystów z Państwa Islamskiego - tłumaczył oskarżony.
W opinii egipskiego sądu cała sytuacja jest "bluźnierstwem" oraz "obrazą uczuć religijnych". Obrońca oskarżonych Maher Naguib zapowiedział złożenie apelacji od wyroku. Jak tłumaczył adwokat, sędziowie nie tylko nie wskazali dowodów przestępstwa, ale również zasądzili karę, która nie była adekwatna do popełnionego czynu. - Chłopcy za to co zrobili powinni zostać skazani co najwyżej na karę grzywny - tłumaczył.
Zgodnie z egipskim prawem obrażanie religii takich jak islam, chrześcijaństwo czy judaizm jest zakazane. W praktyce prawo to egzekwowane jest wyłącznie w przypadku religii muzułmańskiej.
Telewizja Republika