Zakrojone na szeroką skalę australijskie śledztwo w sprawie rozpowszechniania i kupowania pornografii dziecięcej w internecie spowodowało cztery samobójstwa.
Czterech Australijczyków odebrało sobie życie, po tym jak zostali przesłuchani przez policję. Ciało jednego z nich, 46-letniego elektryka, znaleziono w piątek w należącym do niego samochodzie. Australijczyk zatruł się spalinami. Wśród pozostałych samobójców są strażnik więzienny i były policjant. Nie podano okoliczności znalezienia ich ciał. Mężczyźni byli mieszkańcami stanów Australia Zachodnia, Queensland i Wiktoria.
Śledztwo w tej sprawie zatacza w Australii coraz szersze kręgi. Postawiono już 2 tys. zarzutów ponad 200 Australijczykom. Od czwartku policja przeszukała ponad 400 domów, aresztując setki osób, wśród nich funkcjonariuszy policji, nauczycieli, duchownych. Przewiduje się, że w sprawę może być zamieszanych nawet 500 osób.
Podobnie jak w wielu innych krajach, także w Australii, śledztwo wszczęto na podstawie sygnałów służb amerykańskich o pornografii w internecie. Na początku roku Amerykanie udostępnili Australijczykom m.in. numery kart kredytowych osób, które kupowały pornografię dziecięcą w internecie, a także szczegółowe dane o poszczególnych transakcjach.
em, pap