Cztery osoby zginęły, a osiemnaście odniosło rany w zamachu bombowym na terenie popularnego kairskiego bazaru, w pobliżu meczetu Al-Azhar. Wśród zabitych jest obywatel USA i Francji.
Wśród rannych jest dziewięciu Egipcjan, czterech Francuzów, trzech Amerykanów, Turek i Włoch. Przebywają one w szpitalu.
Trudno się zorientować, jak to się stało. Informacje przekazywane przez agencje z Kairu są sprzeczne i niepełne. Masakrę spowodować miał poruszający się na motocyklu niezidentyfikowany człowiek, który rzucił w godzinach popołudniowych bombę w grupę turystów. Podawane wersje różnią się jednak między sobą. Mówi się też, że bombę rzucił pieszy, albo że była ona podłożona i została zdetonowana.
Policja ogrodziła teren. Na razie nic nie wiadomo o motywach tego aktu terroru.
W marcu Egipcjanin zranił nożem dwoje turystów węgierskich. W październiku ubiegłego roku w kurorcie Taba, na granicy Egiptu z Izraelem, w zamachach bombowych w hotelu Hilton i na tamtejszej plaży śmierć poniosły 34 osoby.
em, pap