Unia ukarze nas za zapasy?

Unia ukarze nas za zapasy?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nawet 170 mln euro kary może nałożyć na Polskę Komisja Europejska za spekulacyjne zapasy - głównie mięsa drobiowego, wieprzowiny, sera i masła.
Według danych Komisji, za nadmierne zapasy produktów rolnych i  spożywczych nowe kraje UE mogą zapłacić w sumie prawie 460 mln euro, z czego 164,7 mln euro przypada na Polskę.

Za nadmierny zapas produktów rolnych uznaje się taki, który 1 maja 2004 roku przekraczał o co najmniej 10 proc. średni zapas tych produktów z trzech ostatnich lat. Według Unii, Polska przed 1 maja 2004 roku, zgromadziła przede wszystkim nadmierne zapasy mięsa, by skorzystać na różnicach cen przed i po wejściu do UE. Według danych KE, mamy za dużo o 122 751 ton mięsa drobiowego, za które możemy zapłacić ponad 56 mln euro i 70 777 ton mięsa wieprzowego, za które trzeba by zapłacić prawie 38 mln euro. Ponadto mamy za dużo sera (21 mln euro), ryżu (17 mln euro), masła (10,6 mln euro), czosnku (8,7 mln euro), grzybków w słoiczkach (7,5 mln euro) i klarowanego masła (3,7 mln euro).

Polski nie ma natomiast na liście posiadaczy nadmiernych zapasów cukru. Tu liderem jest Estonia. Zdaniem biura OLAF (służby Komisji badające malwersacje w UE), kraj ten zgromadził połowę nadmiernych zapasów cukru zanotowanych w 5 nowych krajach UE, za które powinien zapłacić 45 mln euro.

Na ostatnim posiedzeniu Komisji Europejskiej, zdecydowano się przedłużyć do 30 listopada termin na wyeliminowanie zapasów cukru i wstrzymać się z oficjalną publikacją danych dotyczących innych produktów. Powód: komisarze z nowych krajów UE przekonywali, że nie jest to najlepszy moment, że lepiej nie zakłócać złą wiadomością obchodów zbliżającej się pierwszej rocznicy rozszerzenia UE.

Komisarz ds. rolnictwa, Dunka Mariann Fischer Boel, zapowiedziała jednak, że Komisja, zgodnie z traktatem akcesyjnym, będzie żądać, by nadmierne zapasy zostały wyeliminowane (np. zamienione w paszę dla zwierząt bądź wyeksportowane bez dotacji unijnych). I jeśli władze nowych krajów Unii nie udowodnią, że tak się stało, KE zażąda od nich zapłacenia kar.

W dokumencie napisano także, że Komisja Europejska nie akceptuje tłumaczeń Estonii, że większość jej nadmiernych zapasów cukru zgromadzone zostało w prywatnych gospodarstwach domowych, a nie przez operatorów ekonomicznych. Zdaniem KE, uznanie tego argumentu miałoby wpływ na zmniejszenie kar za nadmierne zapasy ryżu w Polsce.

em, pap