"Dwa światy" mają nowego gospodarza
Niespodziewana choroba Jacka Radzińskiego, gospodarza w "Dwóch światach", spowodowała zmianę sposobu prezentacji wydarzeń rozgrywających się w obu domkach. Jego zmiennik, Krzysztof Ibisz, świetnie nawiązuje kontakt z widownią i właśnie dlatego już w najbliższą niedzielę po raz pierwszy w studiu pojawi się publiczność, dzięki czemu relacja stanie się żywsza. To także sposób Polsatu na przyciągnięcie młodej widowni, która dominuje wśród oglądających konkurencyjny reality show "Big Brother".
Jacek Radziński, podobnie jak wszyscy uczestnicy "Dwóch światów", został przed rozpoczęciem programu gruntownie przebadany. Był wówczas zdrowy. Na początku maja okazało się jednak, że nastąpiły powikłania po przebytej wcześniej grypie i konieczne jest co najmniej dwutygodniowe leczenie. Tomasz Kurzewski, współwłaściciel firmy ATM, producenta show, zapewnia, że nie jest to choroba dyplomatyczna:
- On naprawdę zachorował i to jest jedyny powód, dla którego musieliśmy zmienić prowadzącego. A ponieważ Krzysztof Ibisz ma zupełnie inną osobowość, od razu postanowiliśmy zmienić także sposób prezentacji tego, co się w "Dwóch światach" dzieje.
Zmiany dotyczą przede wszystkim niedzielnych edycji, które były najsłabszym punktem wszystkich relacji. O ile bowiem w codziennych wydaniach oba reality shows przyciągały porównywalną liczbę widzów, o tyle niedzielny "Big Brother - ring" zdecydowanie wygrywał pod względem oglądalności z programem Polsatu.
W dotychczasowej formule o wynikach głosowania telewidzów informował Jacek Radziński, a w studiu zewnętrznym komentował je Piotr Najsztub. Przy takim rozwiązaniu ginął dramatyzm wydarzeń. Od niedzieli w studiu pojawi się publiczność oraz rodziny osób nominowanych do przeniesienia z jednego domu do drugiego. Na oczach widowni będą mogły rozmawiać z bliskimi zamkniętymi w "Dwóch światach". Zadaniem nowego gospodarza będzie zrobienie z tego widowiska, które przyciągnie znacznie większą publiczność niż dotychczas. - Krzysztof Ibisz potrafi nawiązać lepszą łączność z publicznością, prowadzić z nią grę, czego brakowało Jackowi. I to chcemy wykorzystać - mówi Jarosław Sander, szef redakcji produkcji filmowej Polsatu.
Realizatorzy liczą na to, że nowy gospodarz przyciągnie przed telewizory młodszych widzów. Wśród oglądających "Dwa światy" przeważają na razie osoby starsze i lepiej wykształcone.
- Ta propozycja jest dla mnie dużym wyzwaniem, gdyż nigdy wcześniej nie prowadziłem takiego programu. Ale nie zamierzam być tylko biernym realizatorem scenariusza. Będę zgłaszał własne pomysły - deklaruje Krzysztof Ibisz.
Jacek Radziński, podobnie jak wszyscy uczestnicy "Dwóch światów", został przed rozpoczęciem programu gruntownie przebadany. Był wówczas zdrowy. Na początku maja okazało się jednak, że nastąpiły powikłania po przebytej wcześniej grypie i konieczne jest co najmniej dwutygodniowe leczenie. Tomasz Kurzewski, współwłaściciel firmy ATM, producenta show, zapewnia, że nie jest to choroba dyplomatyczna:
- On naprawdę zachorował i to jest jedyny powód, dla którego musieliśmy zmienić prowadzącego. A ponieważ Krzysztof Ibisz ma zupełnie inną osobowość, od razu postanowiliśmy zmienić także sposób prezentacji tego, co się w "Dwóch światach" dzieje.
Zmiany dotyczą przede wszystkim niedzielnych edycji, które były najsłabszym punktem wszystkich relacji. O ile bowiem w codziennych wydaniach oba reality shows przyciągały porównywalną liczbę widzów, o tyle niedzielny "Big Brother - ring" zdecydowanie wygrywał pod względem oglądalności z programem Polsatu.
W dotychczasowej formule o wynikach głosowania telewidzów informował Jacek Radziński, a w studiu zewnętrznym komentował je Piotr Najsztub. Przy takim rozwiązaniu ginął dramatyzm wydarzeń. Od niedzieli w studiu pojawi się publiczność oraz rodziny osób nominowanych do przeniesienia z jednego domu do drugiego. Na oczach widowni będą mogły rozmawiać z bliskimi zamkniętymi w "Dwóch światach". Zadaniem nowego gospodarza będzie zrobienie z tego widowiska, które przyciągnie znacznie większą publiczność niż dotychczas. - Krzysztof Ibisz potrafi nawiązać lepszą łączność z publicznością, prowadzić z nią grę, czego brakowało Jackowi. I to chcemy wykorzystać - mówi Jarosław Sander, szef redakcji produkcji filmowej Polsatu.
Realizatorzy liczą na to, że nowy gospodarz przyciągnie przed telewizory młodszych widzów. Wśród oglądających "Dwa światy" przeważają na razie osoby starsze i lepiej wykształcone.
- Ta propozycja jest dla mnie dużym wyzwaniem, gdyż nigdy wcześniej nie prowadziłem takiego programu. Ale nie zamierzam być tylko biernym realizatorem scenariusza. Będę zgłaszał własne pomysły - deklaruje Krzysztof Ibisz.
Więcej możesz przeczytać w 19/2001 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.