Co będzie grane?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pora, by Unia Wolności podjęła próbę ostatniej szansy
"Oj, plama, plama, plama, co za pech"
reklama telewizyjna


Mam taką słabość, że lubię wiedzieć, o co chodzi. Być może nie jestem odosobniony w tym pragnieniu, które wydaje się naturalną postawą każdej istoty. Nie oznacza to wcale, że robak zjadany przez wróbelka czuje się lepiej, wiedząc, jak zbudowany jest układ trawienny tego ostatniego.
Oznacza to jedynie, że łatwiej jest podejmować własne decyzje, gdy wiadomo na przykład, dlaczego poseł SLD wychwala pod białoruskie niebiosa demokrację á la Łukaszenka i dlaczego nie czyni tego w przypadkowym i jednorazowym miłosnym uniesieniu (chodzi po ludziach), lecz gada swoje głupstwa wytrwale przez całą kadencję.
Albo dlaczego organ kroczącej ku zwycięskim wyborom partii (akurat chodzi o to samo ugrupowanie) obwieszcza na stronie tytułowej, że zeszłotygodniowe Polskie Spotkania Europejskie to było "machanie pomponami, orkiestry dęte i okazjonalnie ubrane wiejskie gospodynie", po czym - zorientowawszy się, że w przedsięwzięciu wziął udział nie tylko premier Buzek i profesor Geremek, ale także prezydent Kwaśniewski - szybko daje (ale już na dziewiątej stronie) swemu sprawozdaniu z tych samych spotkań nadtytuł: "Realistycznie o polskiej drodze do UE".
Albo dlaczego w wiele już lat po słynnym konwencie św. Katarzyny znów nie wiadomo, kto się z kim w poniedziałek połączył, kto z kim we wtorek zerwał, kto w środę zjadł obiad na cześć świeżo zawiązanej koalicji, a w czwartek wymówił się od pożegnalnego toastu w gronie koalicji niedoszłej.
Albo dlaczego niegdysiejszy minister od integracji europejskiej proponuje właśnie zmianę kursu z Unii Europejskiej na Północnoamerykańskie Stowarzyszenie Wolnego Handlu, zupełnie zapominając o znacznie bardziej hecującej idei Związku Polski, Arktyki i Antarktydy.
Albo dlaczego wszyscy kurczowo trzymają się osiemnastoletniego zakazu obrotu nieruchomościami rolnymi (tę propozycję zawdzięczamy chyba głównie byłemu prezesowi Piłce), nie zastanawiając się, czy swej determinacji nie skierować raczej na faktyczne uczestnictwo Polski we wspólnej polityce rolnej, co radykalniej niż mentalność czerpiąca z Drzymały i Ślimaka zmieniłoby obraz naszej wsi i poprawiło jej szanse na przyszłość.
Zapewne każdy ma własny indeks takich "dlaczego". Zapewne wielu jest zdezorientowanych pstrokacizną kolejnych plam na naszym narodowym obrusie. Niektórzy liczą na ozdrowieńczy wynik wyborów, większość zdaje się - niestety - machać ręką i po prostu zgadzać na mechanizm trawienny wróbelka. W takiej sytuacji dodaję więc jeszcze jedno "dlaczego". Dlaczego nikt nie próbuje nawet odwrócić logiki walca, jaki zapowiadają kolejne sondaże przedwyborcze, przepowiadające poszczególnym komitetom, partiom i platformom po 5-15 proc. wobec 48 proc. dla SLD. Dlaczego nikt nie chce zdjąć ze sztandarów ugrupowań - tych, które prawie dwanaście lat temu utworzyły Obywatelski Klub Parlamentarny - ideologicznych kismetów, sprawiających, że po serii personalnych pomyłek i programowych wpadek znów mamy PO, KPiS, PP, PPChD, SKL, RS AWS, AWS i paręnaście innych drobiazgów. Swego czasu (tak tworzony był rząd Hanny Suchockiej) niezbędnej i skutecznej misji podjęła się UD. Jeśli dziś w dziele tworzenia wspólnej listy tzw. silniejsze ugrupowania idą śladem niesławnej pamięci katarzyńskiego konwentu, to może pora, by moja UW podjęła próbę ostatniej szansy. Tytułem do podjęcia takiej odpowiedzialności jest zarówno jej programowe continuum jak i - paradoksalnie - najniższe chwilowo miejsce na "wyborczym pudle", co powinno uspokoić potencjalnych partnerów, obawiających się zdominowania przez unię.
Być może trudność, jaką UW sprawia oderwanie się od wyborczego pasa startowego, wynika z zaniechania takiej właśnie inicjatywy. Być może wymagałoby to postawienia koło Bronisława Geremka zupełnie nowych i młodych twarzy. W przeciwnym wypadku na sto procent zapłacą wszyscy - i ci pięcio- i ci piętnastoprocentowi.
Więcej możesz przeczytać w 21/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.