Polowanie na dusze

Dodano:   /  Zmieniono: 

Aleksander Kropiwnicki: Czy sekty są aż tak niebezpieczne, że musiał powstać specjalny komitet do obrony przed nimi?
Ryszard Nowak: Sekty są w Polsce coraz bardziej niebezpieczne. Kilka lat temu zgłosiło się do mnie kilka osób poszkodowanych przez sekty, prosiły, żeby się nimi zająć. Gdyby nie było takiej potrzeby, komitet by nie powstał.
Pytacz: Społeczne poczucie zagrożenia często ma niewiele wspólnego z realnym niebezpieczeństwem. Krisznowcy przez jednych uznawani są za wyznawców szatana, przez innych natomiast za nieszkodliwych wariatów wegetarian.
- Mogę dodać, że według jeszcze innych jest to bardzo pożyteczny Kościół, który rozdaje żywność biednym. Hare Kryszna należy do tych ruchów, o których działalności nasz komitet nie może nic autorytatywnie powiedzieć. Takich grup jest więcej. Obserwujemy ich działalność. A czy przeceniamy zagrożenie? Jeszcze niedawno wymienialiśmy pięć, sześć grup niebezpiecznych w Polsce, natomiast w opublikowanym ostatnio raporcie "Dzieci w sektach" znalazło się ich aż czternaście.
Krishna: Czy należy ustanowić prawo antysektowe?
- Tak. Powinniśmy na wzór francuski wprowadzić odpowiednią ustawę. Parlament francuski rok temu uchwalił jednogłośnie tzw. ustawę antysektową. Napisano w niej bardzo krótko: sekta równa się grupie terrorystycznej.
Uczestnik: Czy nazywanie każdej sekty grupą terrorystyczną nie jest pewną przesadą?
- Francuzi bardzo obawiają się sekt. Gdy nastawało nowe stulecie, postawili w stan gotowości policję, służby specjalne - bo bali się sekt, dla których była to data szczególna, na przykład oznaczająca koniec świata. Francuzi są zdania, że w traktowaniu sekt jako grup terrorystycznych nie ma przesady.
Krishna: Czy dochodzi do adoptowania dzieci przez ludzi z sekt?
- Niestety, tak. Dlatego raport o sektach skierowaliśmy między innymi do sądów rodzinnych zajmujących się sektami.
Pytacz: Czy komitet prowadzi działalność edukacyjną, informującą społeczeństwo o działalności sekt? Gdzie można się dowiedzieć czegoś o nich?
- Chcemy dotrzeć z naszymi informacjami do pedagogów, policjantów. Oni sami do nas dzwonią, zapraszają na szkolenia. Jesteśmy też nastawieni na pomoc w konkretnych sytuacjach. Jeśli przyjdzie do nas matka, która boi się o swoją nastoletnią córkę, która znalazła się pod wpływem sekty, spróbujemy pomóc.
Lena: Jak rozpoznać ofiarę sekty we własnym otoczeniu?
- Takiej osoby nie jesteśmy w stanie rozpoznać, bo ona nie będzie z nami przebywać - przeciętny członek sekty nie ma prawa mieszkać z bliskimi, studiować, pracować. Członek sekty mieszka we wspólnocie sekty. Jeżeli na przykład żona zostanie zwerbowana do sekty satanistycznej, zabiera z sobą dziecko. Mąż, który próbuje ich znaleźć, nie ma na to szans - sekty satanistyczne działają w podziemiu, nie wiadomo, gdzie mają siedziby. Kiedy ten mąż pójdzie na policję, do prokuratora, kiedy tam powie, na czym polega problem - rozkładają ręce.
Kola: Jak rozpoznać, że się jest samemu pozyskiwanym do sekty?
- Przy pierwszym spotkaniu to właściwie niemożliwe do rozpoznania. Dopiero przy drugim, trzecim...
Ojciec: Mam podejrzenia, że moje dziecko może być pod wpływem sekty. Nie chce jeść mięsa, znika z tajemniczymi przyjaciółmi na kilka dni, skarży się, że tylko u nich znajduje zrozumienie swoich problemów... Co robić?
- Najlepiej błyskawicznie skontaktować się z naszym ośrodkiem, oczywiście nie powiadamiając o tym dziecka. W Polsce oprócz naszego komitetu są inne stowarzyszenia ostrzegające przed sektami, na przykład Ruch Obrony Rodziny i Jednostki.
Ojciec: Co pan sądzi o ośrodku dominikanów?
- Bardzo dobrze, ze Kościół katolicki zajął się tak ważnym tematem jak sekty. Niestety, duża część społeczeństwa odbiera to bardzo źle. Że niby Kościół zwalcza konkurencję, że to walka o dusze. Jest jednak na to sposób - dobrze by było, żeby w Polsce wzorem innych państw wszystkie duże Kościoły wspólnie ostrzegały przed sektami.
Więcej możesz przeczytać w 22/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.