Know-how

Dodano:   /  Zmieniono: 
Barwnik zdrowia. Australijscy naukowcy odkryli, że kolor skóry odgrywa istotną rolę w ochronie przed niebezpiecznymi chorobami. Odpowiedzialna jest za to prawdopodobnie melanina, czyli barwnik wypełniający wnętrze pęcherzyków zwanych melanosomami. Melanosomy pochodzące z ludzkiej skóry można porównać do lizosomów systemu immunologicznego, potrafią bowiem zatrzymać szkodliwe drobnoustroje. Tę zdolność zawdzięczają swej lepkiej strukturze, dzięki której "przyklejają" do siebie atakujące nas bakterie i grzyby, następnie naruszają ich strukturę i uruchamiają niszczące je enzymy. Dlatego - według specjalistów - stopień odporności organizmu na choroby skórne zależy od liczby tych wyjątkowych pęcherzyków. Potwierdza to fakt, że ludzie ciemnoskórzy, mający najwięcej tego ochronnego barwnika, przeciętnie trzykrotnie rzadziej niż osoby o jasnej karnacji chorują na raka skóry i bardzo rzadko ulegają poparzeniom słonecznym.

Genetyczny podarunek. Prawdopodobnie już niedługo dzięki odpowiednim terapiom genetycznym osoby z wadami wzroku będą mogły uniknąć noszenia okularów. Najnowsze badania wykonane przez lekarzy z Twin Research Unit przy St Thomas’s Hospital w Londynie dowiodły bowiem, że najczęstsze wady wzroku oczu są w głównej mierze wynikiem dziedzictwa genetycznego. Dr Chris Hammond, lecząc 500 par bliźniaków, zauważył, że rodzicielskie geny odpowiedzialne są za krótko- i dalekowzroczność aż w 85 proc. wypadków, a za astygmatyzm w 50 proc. wypadków. Statystyki wskazują, że w krajach rozwijających się ponad dwudziestu uczniów na stu badanych potrzebuje okularów. Badania wykazały, że czynniki uważane dotychczas za główną przyczynę powstawania wad wzroku, takie jak intensywna nauka i długie czytanie oraz przesiadywanie przed komputerem, są niegroźne w porównaniu z czynnikami genetycznymi.

Świecące bakterie. Naukowcy z Utah opracowali test pozwalający wykryć setkę niebezpiecznych bakterii już po 15 minutach. Dotychczas potrzebowano na to ponad doby. W nowym teście do zidentyfikowania bakterii używa się antyciał przyczepionych do szklanych perełek umieszczonych w jednorazowych komorach. Podczas przepuszczania przez nie próbek pokarmu lub płynu odpowiednie antyciała wiążą znajdujące się w nich specyficzne bakterie. Po dodaniu chemicznych związków emitujących światło badany materiał umieszcza się w odpowiedniej aparaturze podającej rezultat testu. Jak twierdzą specjaliści, za pomocą nowego testu można nie tylko szybko wykryć takie bakterie, jak Salmonella, Listeria czy inne drobnoustroje powodujące ostre zatrucia pokarmowe, ale również znaleźć bakterie nie wykrywane przez tradycyjne metody.

Niebezpieczne pestycydy. Naukowcy z Belgii zauważyli, że u dzieci emigrujących z Indii czy Kolumbii prawdopodobieństwo wcześniejszego rozpoczęcia dojrzewania płciowego jest osiemdziesiąt razy większe niż u ich europejskich rówieśników. Dziewczęta już w wieku ośmiu lat mogą zacząć miesiączkować i nabierać kobiecych kształtów. Początkowo sądzono, że przyczyną tych tendencji rozwojowych jest szybki przyrost wagi u niedożywionych dzieci. Równie szybkie tempo dojrzewania płciowego wykazywały jednak dzieci, które nie odbiegały wzrostem i wagą od przyjętych w Belgii norm. Dopiero testy przeprowadzone pod kątem zawartości pestycydów we krwi wykazały u 21 z 26 badanych wysoki poziom związku zwanego DDE, będącego pochodną azotoksu (DDT). Związek ten może naśladować estrogen, hormon kontrolujący rozwój płciowy. DDE wysyła biochemiczny sygnał do tej części mózgu, która odpowiada za inicjowanie dojrzewania płciowego, sprawiając, że niedojrzałe emocjonalnie kilkulatki są całkowicie zdolne do rozmnażania.

Zmierzch silikonu. Australijscy naukowcy uważają, że już niedługo stanie się możliwe powiększenie piersi bez konieczności wszczepiania niebezpiecznych silikonowych implantów. Dzięki metodzie polegającej na rozwoju włas-nych tkanek będzie można wypełnić piersi do wymarzonych rozmiarów. Skuteczność nowej metody potwierdzają eksperymenty przeprowadzone na szczurach, myszach i królikach, którym udało się powiększyć piersi i zwiększyć objętość tkanki tłuszczowej. Podstawą wynalazku jest utworzenie "komory" z rusztowaniem, którą wszczepia się w obszar potrzebujący nowej tkanki. Znajdujące się wokół komórki, migrując do wnętrza "komory", zaczynają ją zapełniać, tworząc trójwymiarową tkankę zbudowaną z układu kropelek. Po wypełnieniu nowo powstałymi komórkami rusztowanie ulega rozpadowi, nie zalegając w organizmie. Jak zapewniają wynalazcy, metoda ta nie tylko poszerzy możliwości poprawiania urody za pomocą chirurgii plastycznej, ale także da szansę na powrót do dawnej figury kobietom po amputacji piersi.

Więcej możesz przeczytać w 24/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.