Wolontariusze Korpusu Pokoju działają w 80 krajach
Po jedenastu latach amerykański Korpus Pokoju wycofuje się z Polski. Przez ten czas pracowało tu 959 wolontariuszy. Wycofujemy się z waszego kraju, bo zadania, jakie przed nami postawiono w roku 1990, zostały wykonane. Polska zrobiła w latach dziewięćdziesiątych olbrzymi krok do przodu, dlatego właściwie nie potrzebuje już naszej pomocy.
Podczas pobytu w Polsce pomagaliśmy w nauczaniu języka angielskiego, sprzyjaliśmy rozwojowi drobnej przedsiębiorczości, działaliśmy na rzecz ochrony środowiska. W tym czasie liczba nauczycieli języka angielskiego wzrosła z 1700 do 12 tys. Osiągnięcie tak rewelacyjnego wskaźnika było możliwe między innymi dzięki wysiłkom amerykańskich wolontariuszy. Zatrudnieni przez nas nauczyciele mieli okazję uczyć ponad 120 tys. uczniów szkół średnich i 9 tys. studentów kolegiów nauczycielskich.
W 1997 r. zakończyliśmy realizację programu rozwoju drobnej przedsiębiorczości: 152 wolontariuszy wcieliło się w doradców samorządowych, wykładowców sztuki biznesu, konsultantów do spraw prywatyzacji. 137 ochotników pracowało w ponad stu parkach narodowych i krajobrazowych, instytucjach pozarządowych i agencjach samorządowych. Ich kwalifikacje, know-how, materiały edukacyjne, a także rady dotyczące zbierania i przetwarzania danych z pewnością się wam przydały. Nasi wolontariusze pomagali rozwiązywać konkretne problemy, ale także starali się przekazać amerykańską filozofię działania. Zaskoczyło nas, jak szybko potraficie adaptować nowoczesne rozwiązania. To znaczy, że nasza praca w Polsce miała sens. Muszę przyznać, że widząc takie efekty, wkładaliśmy mnóstwo serca w to, co robiliśmy. Staraliśmy się być dobrze przygotowani do czekających nas zadań: przed przyjazdem tutaj przez jedenaście tygodni uczyliśmy się języka polskiego.
Projekty zainicjowane przez Korpus Pokoju będą w Polsce kontynuowane. Mam na myśli między innymi tegoroczny obóz letni w Wojsławicach przeznaczony dla nastolatków. Podczas tygodniowego kursu młodzież będzie miała okazję zaznajomić się z nowymi ideami, podyskutować o nich, lepiej zrozumieć siebie, czyli w przyszłości trafniej oceniać swoje szanse na rynku pracy. To kiedyś pomoże im w karierze zawodowej. Dzięki takim wspólnym akcjom młodzi Polacy lepiej rozumieją Amerykę, jej problemy, politykę wewnętrzną i zagraniczną.
Korpus Pokoju powstał w 1961 r. na podstawie rozporządzenia prezydenta Johna F. Kennedy’ego. Obecnie delegowani przez organizację przedstawiciele (jest ich ponad 7 tys.) działają w 80 krajach, w tym w piętnastu państwach Europy Środkowej i Wschodniej. Zasadniczym celem korpusu jest wspieranie zainteresowanych państw rozwiązaniami technologicznymi, organizacyjnymi i logistycznymi, a także upowszechnianie wiedzy o USA i Amerykanach. Większość wolontariuszy działa w naszych szeregach przez dwa lata. Nie tylko przekazują swoją wiedzę, ale zdobywają też nowe doświadczenia, poznają kulturę krajów, w których przyszło im działać.
Podczas pobytu w Polsce pomagaliśmy w nauczaniu języka angielskiego, sprzyjaliśmy rozwojowi drobnej przedsiębiorczości, działaliśmy na rzecz ochrony środowiska. W tym czasie liczba nauczycieli języka angielskiego wzrosła z 1700 do 12 tys. Osiągnięcie tak rewelacyjnego wskaźnika było możliwe między innymi dzięki wysiłkom amerykańskich wolontariuszy. Zatrudnieni przez nas nauczyciele mieli okazję uczyć ponad 120 tys. uczniów szkół średnich i 9 tys. studentów kolegiów nauczycielskich.
W 1997 r. zakończyliśmy realizację programu rozwoju drobnej przedsiębiorczości: 152 wolontariuszy wcieliło się w doradców samorządowych, wykładowców sztuki biznesu, konsultantów do spraw prywatyzacji. 137 ochotników pracowało w ponad stu parkach narodowych i krajobrazowych, instytucjach pozarządowych i agencjach samorządowych. Ich kwalifikacje, know-how, materiały edukacyjne, a także rady dotyczące zbierania i przetwarzania danych z pewnością się wam przydały. Nasi wolontariusze pomagali rozwiązywać konkretne problemy, ale także starali się przekazać amerykańską filozofię działania. Zaskoczyło nas, jak szybko potraficie adaptować nowoczesne rozwiązania. To znaczy, że nasza praca w Polsce miała sens. Muszę przyznać, że widząc takie efekty, wkładaliśmy mnóstwo serca w to, co robiliśmy. Staraliśmy się być dobrze przygotowani do czekających nas zadań: przed przyjazdem tutaj przez jedenaście tygodni uczyliśmy się języka polskiego.
Projekty zainicjowane przez Korpus Pokoju będą w Polsce kontynuowane. Mam na myśli między innymi tegoroczny obóz letni w Wojsławicach przeznaczony dla nastolatków. Podczas tygodniowego kursu młodzież będzie miała okazję zaznajomić się z nowymi ideami, podyskutować o nich, lepiej zrozumieć siebie, czyli w przyszłości trafniej oceniać swoje szanse na rynku pracy. To kiedyś pomoże im w karierze zawodowej. Dzięki takim wspólnym akcjom młodzi Polacy lepiej rozumieją Amerykę, jej problemy, politykę wewnętrzną i zagraniczną.
Korpus Pokoju powstał w 1961 r. na podstawie rozporządzenia prezydenta Johna F. Kennedy’ego. Obecnie delegowani przez organizację przedstawiciele (jest ich ponad 7 tys.) działają w 80 krajach, w tym w piętnastu państwach Europy Środkowej i Wschodniej. Zasadniczym celem korpusu jest wspieranie zainteresowanych państw rozwiązaniami technologicznymi, organizacyjnymi i logistycznymi, a także upowszechnianie wiedzy o USA i Amerykanach. Większość wolontariuszy działa w naszych szeregach przez dwa lata. Nie tylko przekazują swoją wiedzę, ale zdobywają też nowe doświadczenia, poznają kulturę krajów, w których przyszło im działać.
Więcej możesz przeczytać w 25/2001 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.