Smoczy quiz

Dodano:   /  Zmieniono: 
Każdy z nas przeciętnie kilka godzin w tygodniu ogląda telewizyjne teleturnieje. Multimedialny program "Wielki teleturniej Smoka Wawelskiego" firmy Aidem Media pozwala nam zostać jednym z uczestników zabawy. W wirtualnym qui-zie może wziąć udział czterech zawodników. Tak jak w prawdziwych teleturniejach zabawa przerywana jest reklamami, a publiczność brawami nagradza poprawne odpowiedzi.
Przed rozpoczęciem gry należy wybrać poziom trudności pytań, których jest ponad 1600 z 20 dziedzin. "Dziecko" oznacza najłatwiejszy poziom. Przy wyborze opcji "dorosły" nie można liczyć na taryfę ulgową. W pierwszej rundzie nie obowiązują limity czasu, a za błędne odpowiedzi nie odejmuje się punktów. W następnej, która nazywa się "Skuś baba", każdy błąd kosztuje zawodnika utratę wszystkiego, co do tej pory uzbierał. Podczas trzeciej, finałowej kolejki pytania czyta Smok Wawelski, a odpowiada ten, kto zgłosi się pierwszy. W trakcie quizu Bartolini Bartłomiej herbu Zielona Pietruszka organizuje aukcje skarbów. Płaci się za nie zdobytymi punktami.
Przewagę nad przeciwnikami można również zdobyć, kupując od Bartoliniego na przykład "telefon do nieprzyjaciela", który innym uczestnikom będzie sugerował podanie złej odpowiedzi. Warto też nabyć "przeciek od publiczności" - wybawi nas z tarapatów, gdy nasza wiedza okaże się zbyt mała. Z kolei czarny kot przyniesie pecha rywalom - przez pewien czas będą otrzymywać tylko trudne pytania.
"Wielki teleturniej Smoka Wawelskiego" został stworzony przede wszystkim z myślą o dzieciach, które przy okazji zabawy sporo mogą się nauczyć. Autorzy programu postąpili jednak niezbyt pedagogicznie, wprowadzając do gry tajemniczego szpiega z Krainy Deszczowców - Don Pedra. Wykrada on innym uczestnikom zgromadzone przez nich skarby. Można było darować dzieciom tę lekcję cwaniactwa i nieuczciwej konkurencji. (KOW)

Biuro w kieszeni

Marzeniem prawie wszystkich użytkowników komputerów jest urządzenie, które spełniałoby podstawowe funkcje sprzętu stacjonarnego, a jednocześnie mieściło się w kieszeni marynarki. Komputery typu palmtop doskonale odpowiadają tym wymaganiom - małe, lekkie, z wieloma aplikacjami i pojemną pamięcią należą do najszybciej się rozwijających urządzeń informatycznych.
Scientific, polski dystrybutor palmtopów firmy Palm, zaprezentował najnowsze modele tych komputerów. Po święcącej triumfy serii V na rynek trafiły wersje m500 i m505. Pierwszy model ma ekran monochromatyczny, droższy zaś dysponuje odbijającym światło kolorowym monitorem LCD, odwzorowującym ponad 65 tys. kolorów.
Najbardziej rewolucyjną zmianą jest wyposażenie palmtopów w uniwersalne gniazda kart pamięci. Karty o rozmiarach znaczka pocztowego umożliwiają skorzystanie z dodatkowej pamięci, zawierającej na przykład słowniki, muzykę w formacie mp3, książki, przewodniki lub aplikacje. Do urządzenia można podłączyć modem, kamerę cyfrową, GPS, czytnik kodów kreskowych, moduł Bluetooth lub odtwarzacz dźwięku.
Nowe palmtopy doskonale nadają się do surfowania po Internecie. Fabrycznie zainstalowano w nich programy do obsługi poczty elektronicznej, a także aplikacje do wysyłania i odbierania SMS-ów. Nie musimy już mozolnie wciskać klawiszy w aparacie komórkowym - wiadomość wprowadzamy na ekranie palma, a następnie za pośrednictwem portu podczerwieni wysyłamy do telefonu.
Komputery m500 i m505 pracują pod systemem operacyjnym Palm. O popularności tego programu najlepiej świadczy to, że takie koncerny, jak SAP i Adobe, napisały do niego aplikacje: system zarządzania przedsiębiorstwem i czytnik formatu PDF. Wiele instytucji wykorzystuje palmy do przesyłania pracownikom wewnętrznej poczty, planów dnia, list kontaktów, adresów i zadań do wykonania.
Palmy współpracują z pecetami i macintoshami. Podczas wymiany danych uzupełniany jest poziom energii w baterii. Urządzenia w pełni naładowane umożliwiają pracę przez cztery tygodnie. m500 i m505 ważą niewiele ponad 100 gramów i mają jedynie centymetr grubości. O sukcesie produktów firmy Palm najlepiej świadczy to, że niemal wszyscy czołowi wytwórcy komputerów zaczęli przygotowywać podobne urządzenia. (KK)
Więcej możesz przeczytać w 26/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.