Wprost od czytelników

Wprost od czytelników

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dobre bezrobocie
Zdrowy rozsądek i doświadczenia liberalnych Anglosasów dobitnie świadczą o słuszności tez stawianych przez autora artykułu "Dobre bezrobocie" (nr 25). Jednakże, omawiając sposoby walki z bezrobociem, warto także wspomnieć o negatywnych konsekwencjach tego zjawiska. Nie chodzi tylko o poziom frustracji społeczeństwa, ale przede wszystkim o zmarnotrawiony potencjał. Tygodnik "The Economist" sugeruje, że sensownie byłoby definiować recesję jako okres, w którym bezrobocie wzrasta co najmniej o jeden punkt procentowy, a PKB spada znacząco poniżej swego potencjalnego wskaźnika wzrostu. Można obliczyć, jak wielkie koszty ponosi polska gospodarka obarczona osiemnastoprocentowym bezrobociem. Mądrzy ludzie wiedzą, że "economics abhors waste" (ekonomia nienawidzi marnotrawstwa). Niestety, naszym politykom brakuje nie tylko klasy, ale przede wszystkim mądrości...
PIOTR ZIENTARA
[email protected]

Magiczny podatek
Autor artykułu "Magiczny podatek" (nr 23) nie ma pojęcia, jak zła jest sytuacja służby zdrowia - i to nie tylko z powodu braku pieniędzy, ale również dlatego, że nie ma przepisów regulujących świadczenie usług medycznych. Szpitale znajdują się na krawędzi bankructwa i dlatego właśnie starają się przedstawić kasom chorych jak największy koszyk usług, często przekraczający ich możliwości techniczne i merytoryczne. Kasy chorych zainteresowane są tylko ceną usług, a nie ich jakością (nie jest to wina kas, lecz systemu prawnego i finansowego, w którym funkcjonują). Głośna była ostatnio sprawa wygrania konkursu na wykonywanie badań mammograficznych przez szpital nie mający mammografu i przeszkolonego personelu (zaproponował najniższą cenę). Wniosek? Nie ma i nigdy nie było prywatyzacji służby zdrowia. Nadal funkcjonuje system rozdawnictwa.
PIOTR SOCHA
lekarz

Bridget, czyli prawie każda
Absolutnie nie mogę się zgodzić z poglądem zawartym w artykule "Bridget, czyli prawie każda" (nr 24), jakoby aktorki takie jak Julia Roberts czy Sandra Bullock dalekie były od ideału kobiecości. To właśnie dla nich my, mężczyźni, chodzimy do kina. To z ich powodu odrywamy się od szarej rzeczywistości pełnej postaci w typie Bridget Jones czy Ally McBeal. Chcemy popatrzeć na prawdziwe przedstawicielki płci pięknej, a nie ich mierne i psychicznie niedojrzałe koleżanki. Autorce tekstu polecam film "Teoria spisku" (z Julią Roberts i Melem Gibsonem). Może po obejrzeniu tego obrazu przekona się, jak ważna jest kobieta w filmie, w którym pierwszoplanową rolę gra "testosteron". Rola Mela Gibsona byłaby niczym, gdyby nie udział w filmie Julii Roberts.
TOMASZ RENKIEL
Więcej możesz przeczytać w 26/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.