Cyberhazard

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wirtualne kasyno zachęca gwarancją anonimowości graczy

W Hamburgu ruszyło pierwsze oficjalne kasyno on line. I choć sceptycy zarzucają internetowej ruletce brak ducha i atmosfery Monte Carlo czy Las Vegas, właściciele serwisu już zacierają ręce. Pierwszy rok działalności e-kasyna ma przynieść 5 mln euro obrotu.
Kasyno w sieci nie jest być może niczym nowym, po raz pierwszy jednak można w nim zagrać legalnie. Od niedawna w Hamburgu słynne "faites votre jeu" wirtualny krupier wypowiada za zgodą odpowiednich urzędów i władz państwowych. Wilfried Achterfeld, szef hamburskiego banku gry i inwestor wirtualnego kasyna, podkreśla, że wpływy z tego przedsięwzięcia na pewno nie trafią do rąk rosyjskiej mafii i nie znikną w "kasynowym trójkącie bermudzkim". Aż 90 proc. wpływów zasili kasę państwową. Władze pozostałych niemieckich landów na razie przyglądają się nowej inwestycji, najprawdopodobniej jednak już niedługo wystartują kolejne legalne domy gry w sieci. Tym bardziej że e-kasyno jest podobno profesjonalnie zabezpieczone. Na życzenie Achterfelda kody, hasła i system liczb łamią hakerzy z Chaos Computer Club. Na razie - bezskutecznie.
Wirtualnemu krupierowi w pracy pomaga komputer i oczywiście kamery internetowe. Pierwsza zawieszona jest nad nim i stołem, druga stoi pół metra od ruletki i przekazuje wyniki do komputera domowego, a trzecia podłączona jest bezpośrednio do ruletki i mierzy obroty kulki z dokładnością do jednej setnej sekundy. Wszystkie dane, liczby i kombinacje cyfr przechowywane są w komputerze centralnym, który wykonuje ponad 100 mln operacji rachunkowych w czasie gry. Urządzenie to znajduje się w odrębnym pomieszczeniu, odpornym nawet na trzęsienie ziemi czy wszelkie awarie zasilania. Przebieg gry, stawki i wygrane śledzone są dodatkowo przez komputer urzędu finansowego.
Aby zostać wirtualnym graczem, wystarczy mieć peceta, łącze ISDN i kartę kredytową. Po wypełnieniu ankiety komputer sprawdza stan konta oraz autentyczność karty. Na ekranie monitora wyświetlana jest obstawiona suma, wszystkie liczby, które wygrały w danym dniu, tygodniu i miesiącu, oraz aktualny stan kasynowego konta hazardzisty. Wirtualna kulka kręci się mniej więcej dziesięć razy w ciągu minuty, a nowa gra rozpoczyna się co trzy minuty, codziennie między 15.00 a 3.00 nad ranem. Limitowana suma, którą można postawić, to 400 DM. Kiedy skutecznie obstawimy trzynastkę, suma ta pomnaża się 35-krotnie. Pieniądze przeznaczone na zakup wirtualnych żetonów zapisywane są na prywatnym koncie hazardzisty. Na 30 sekund przed zatrzymaniem się kulki komputer blokuje obstawianie. Po skończonej grze wyświetla się wylosowana liczba, a ewentualna wygrana natychmiast dopisywana jest do konta gracza. Na życzenie uczestnika może ona być również od razu przelana na jego konto w banku. W wirtualnym kasynie obowiązują naturalnie zasady savoir-vivreu - według niepisanej umowy, każdy, kto wygrał 35-krotność obstawianej sumy, powinien dać krupierowi napiwek w wysokości jednego obstawienia.
Wirtualna odmiana kasyna, nawet legalnego, nie ma - zdaniem wytrawnych graczy - szans na powodzenie. Ruletce on line zarzucają oni odarcie z atmosfery prawdziwego hazardu, podniecenia graczy, zapachu wielkich pieniędzy oraz brak charakterystycznych dźwięków toczącej się kulki, rzucanych kostek czy wysypujących się monet z jednorękiego bandyty. Ci, którzy próbowali szczęścia za pośrednictwem Internetu, twierdzą jednak, że gra w domowym zaciszu ma wiele uroku. Wilfried Achterfeld jest przekonany, że wirtualne kasyna przyciągną tych, którzy nigdy wcześniej nie odwiedzali takich miejsc, bo brakło im odwagi. "Nie każdy ma ochotę przyjść do prawdziwego domu gry i na oczach tłumu przegrywać miliony. Tymczasem w domu jest bardziej anonimowy" - zauważył Achterfeld w jednym z wywiadów. Psychologowie twierdzą z kolei, że to właśnie anonimowość może spowodować szybsze uzależnienie się od hazardu.
Jak zareagują internauci na wirtualną ruletkę? Na razie nie wiadomo. Specjaliści radzą jednak nie zapisywać w widocznym miejscu hasła dostępu, nigdy bowiem nie wiadomo, kiedy do gry przystąpi nasz nieletni potomek.

 

Więcej możesz przeczytać w 27/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.