Światło śmierci

Światło śmierci

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ostatni raz Helmuta Kohla i Hannelore Kohl widziano razem w sobotę 30 czerwca w restauracji Deidesheimer Hof na kolacji w towarzystwie premiera Turyngii Bernharda Vogla. Jak zrelacjonował w bulwarowym "Bildzie" szef tego lokalu, Manfred Schwarz, pani Kohl "dołączyła o godzinie 22.00 - wyglądała dobrze, była w dobrym nastroju, żartowała z nami. Nie dawała po sobie poznać, że była chora i często cierpiała. Byli u nas do pierwszej w nocy". Pięć dni później martwą panią Kohl znalazła w domu w Oggersheim żona kierowcy byłego kanclerza, Hilde Seeber. Helmut Kohl dowiedział się o tym w berlińskim Reichstagu. W komunikacie wydanym przez jego stołeczne biuro podano lakonicznie: "Z powodu beznadziejności sytuacji zdrowotnej Hannelore Kohl zdecydowała się dobrowolnie rozstać z życiem. O tej decyzji poinformowała męża, synów i przyjaciół w pożegnalnych listach".
"Nie jestem panią kanclerzową ani panią doktorową, jestem panią Hannelore Kohl" - podkreślała żona Helmuta Kohla, przez szesnaście lat pierwsza dama Niemiec. Jej tragiczna śmierć zaskoczyła rodaków, odsuwając na dalszy plan nawet kłopoty byłego kanclerza, którego rolę w aferze finansowej CDU media zaczęły znów analizować w związku z decyzją berlińskiego sądu. Utajnił on akta enerdowskiej bezpieki, mogące podobno rzucić nowe światło na sprawę nielegalnych funduszy partyjnych.
Hannelore nie lubiła obdarzania jej tytułami "po mężu", choć jej życie musiało być podporządkowane karierze Kohla. "Kiedyś pytano mnie, jakie miasto wybrałabym na siedzibę rządu: Bonn czy Berlin? Milczałam... Jasne, że niekiedy miałam odmienne zdanie, lecz pozostawiałam je wyłącznie dla siebie, bo istniała możliwość blamażu nie jednej, ale dwóch osób...". Na pytanie, czy miała wpływ na politykę męża, odpowiadała krótko: nie.
Nie chciała żyć w cieniu wielkiego Helmuta Kohla. Zajęła się działalnością charytatywną, czym zjednała sobie sympatię Niemców. Była założycielką i przewodniczącą kuratorium ZNS, organizacji pomagającej ludziom z powypadkowymi urazami centralnego układu nerwowego. Do akcji tej wciągnęła 174 placówki służby zdrowia. Za 40 mln marek zebranych przez ZNS zorganizowano ponad dwa tysiące punktów rehabilitacyjnych, kupiono niezbędny sprzęt, samochody i wózki do transportu inwalidów. Pani Kohl patronowała też Klinice Rehabilitacyjnej Walter-Poppelreuter-Haus w Vallendar i była honorowym prezydentem centrum rehabilitacyjnego akcji "Światło słoneczne" w argentyńskiej Cordobie. Uchodziła za osobę bezpośrednią, przyjazną i spontaniczną. Dbała o swój pub-liczny wizerunek. Na oficjalnych uroczystościach nie pozwalała sobie nawet na papierosa, ale nie godziła się na monumentalizowanie siebie i okrajanie z człowieczeństwa.
Urodziła się w 1933 r. Była jedynym dzieckiem berlińskiego inżyniera Wilhelma Rennera. Wychowała się w Lipsku. Po klęsce III Rzeszy rodzina Rennerów uciekła w okolice Ludwigshafen. Tam też na jednej z uczniowskich potańcówek piętnastoletnia Hannelore poznała Helmuta Kohla. Nawiązana przyjaźń zakończyła się ślubem. Hannelore była dyplomowaną tłumaczką z języka angielskiego i francuskiego. Z uwagi na odpowiedzialne partyjne i państwowe funkcje męża zdecydowała się jednak zrezygnować z pracy zawodowej. 27 czerwca państwo Kohlowie obchodzili 41. rocznicę ślubu. Miesiąc wcześniej ich młodszy syn, 35-letni Peter Kohl, ożenił się w Istambule z córką tureckiego bankiera Elifą Sözen. Hannelore nie wzięła udziału w ceremonii w bazylice Sant’Antonia ani w przyjęciu wydanym w Ciragan Palace, dawnej rezydencji sułtana. Jak oficjalnie poinformowano, powodem jej nieobecności było uczulenie na światło. Fakt ten wywołał wiele spekulacji, gdyż 68-letnia Hannelore jeszcze trzy lata temu towarzyszyła mężowi w wielu uroczystościach znacznie mniejszej rangi. Kłopoty zdrowotne pojawiły się w 1993 r., a w ostatnim okresie się nasiliły. Już na wiele miesięcy przed ślubem syna pani Kohl nie opuszczała domu rodzinnego w Ludwigshafen-Oggersheim. Przebywała tylko w zaciemnionych pomieszczeniach. Najczęstszymi objawami uczulenia na światło są zmiany skórne pojawiające się na całym ciele, którym niekiedy towarzyszy pieczenie i świąd. "Alergia na światło u Hannelore Kohl była skutkiem kuracji penicylinowej" - głosi oficjalny komunikat biura byłego kanclerza Niemiec.

Więcej możesz przeczytać w 28/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.