Bitwa o Diunę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Trywialny motyw science fiction - walka o władzę, bogactwo i nieśmiertelność - posłużył Frankowi Herbertowi, autorowi powieści "Diuna" z 1965 r., do metaforycznego zilustrowania polityczno-gospodarczo-społecznych problemów współczesnego świata. Na niedostępnej planecie Arrakis, nazywanej Diuną, istnieją nie spotykane we wszechświecie złoża przyprawy - substancji, która między innymi pozwala wydłużyć ludzkie życie o kilkaset lat i ułatwia kos-miczne podróże. Nic dziwnego, że śmiertelną walkę o nią toczą trzy rody (odpowiedniki ziemskich mocarstw). Książka Herberta została sfilmowana w 1984 r. przez Davida Lyncha (była to wówczas najdroższa hollywoodzka produkcja), ale obraz nie zdobył uznania widzów. Sukcesem okazało się natomiast przeniesienie powieści do świata komputerów.
"Diuna II" stworzyła nowy gatunek elektronicznej rozrywki, który błyskawicznie zdobył olbrzymią popularność. Była to pierwsza gra strategiczna tocząca się w czasie rzeczywistym (RTS). Wcześniej ruchy poszczególnych stron wirtualnych konfliktów wykonywane były w turach, co znacznie spowalniało rozgrywkę. Kolejna próba wykorzystania znanego tytułu ("Diuna 2000") zakończyła się jednak fiaskiem, gdyż nie oferowała nic poza w niewielkim stopniu poprawioną grafiką. Aby odzyskać dobre imię, znane z multimedialnych przebojów studio Westwood (należące do potentata elektronicznej rozrywki EA Games) zdecydowało się na jeszcze jedną próbę. "Imperator: bitwa o Diunę" ma duże szanse na sukces.
Fabuła gry jest kontynuacją wątku powieści Herberta. Gwarant kosmicznego porządku - imperator Fryderyk IV - zostaje podstępnie zabity, rozpoczyna się więc nowa wojna o Arrakis. Gracz wybiera ród, po którego stronie chce się opowiedzieć. Każda z nacji posiada cechy mające znaczący wpływ na przebieg rozgrywki. Zadaniem jest podbicie planety i zostanie nowym imperatorem. W tym celu należy eksploatować złoża przyprawy, co pozwala rozwijać bazy i tworzyć armie zdolne do zniszczenia ośrodków nieprzyjaciela. Zadanie utrudniają potwory zamieszkujące pod piaskami planety, kataklizmy i pięć innych nacji występujących w świecie Diuny, które w zależności od własnych interesów wspierają jeden z trzech głównych rodów. Akcja toczy się też na sąsiednich planetach. Łącznie na gracza czeka aż 150 misji, co gwarantuje kilkadziesiąt godzin zabawy.
"Bitwa o Diunę" ma znakomitą trójwymiarową grafikę - wszystkie jednostki i obiekty zostały przedstawione z dużą starannością. Wstawki filmowe (ponad 90 minut) wprowadzają w kolejne zadania. Obraz można przybliżać. Do wersji kolekcjonerskiej gry dodano CD ze ścieżką dźwiękową i koszulkę. (mad)

Filtr osobisty

Zainstalowanie filtra na monitorze komputera jest jednym z najprostszych sposobów ochrony wzroku. Stosowanie tych urządzeń jest obowiązkiem pracodawcy. Jak szacują lekarze, co roku kilkanaście tysięcy osób składa wizyty w gabinetach okulistów w związku z dolegliwościami spowodowanymi pracą przy komputerze (syndrom zmęczonych oczu).
Monitory odbijają światło, co utrudnia pisanie. Filtr eliminuje to zjawisko, dzięki czemu poprawia kontrast widzenia i komfort pracy. Urządzenia firmy 3M wzbogacono o jeszcze jedną funkcję - chronią dane przed niepowołanymi osobami. Efekt ten osiągnięto dzięki zastosowaniu opatentowanej przez 3M technologii mikrożaluzji, która sprawia, że obraz widoczny jest tylko dla osoby znajdującej się bezpośrednio przed ekranem. Nasz sąsiad widzi jedynie czarny ekran, nie może więc śledzić efektów naszej pracy. Co ciekawe, mikrożaluzje nie ograniczają pola widzenia samego użytkownika, a nawet wyostrzają obraz.
Filtry te można montować zarówno na monitorach komputerów stacjonarnych, jak i wyświetlaczach laptopów. Są przydatne zwłaszcza podczas pracy w samolocie czy pociągu, a także podczas robienia notatek na konferencji - gdy nie chcemy, aby osoby siedzące obok odczytały wpisywane przez nas informacje. Uzyskujemy zatem efekt podobny do pracy na komputerze przenośnym z pasywną matrycą, ale obraz jest jasny i skontrastowany. Zaletą filtrów 3M jest także to, że nie trzeba ich zdejmować przed zamknięciem komputera, gdyż ściśle przylegają do wyświetlacza. (karp)
Więcej możesz przeczytać w 32/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.