Wektory

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na wstecznym biegu

ZBIGNIEW LAZAR
dyrektor public relations General Motors Poland

Jeszcze cztery, pięć lat temu Polska miała szansę, by stać się prawdziwym zagłębiem motoryzacyjnym Europy. Branżę tę, w innych krajach uważaną za jedną z lokomotyw nowoczesnej gospodarki, uznano u nas jednak za cytrynę, którą można wyciskać w nieskończoność. Skutki? Zwolnienia nie tylko w fabrykach samochodów, ale i komponentów oraz w sieciach dealerskich, a do tego spadek przychodów dla skarbu państwa. W Polsce branża motoryzacyjna nie prosi o szczególne traktowanie, tylko o to, by jej nie przeszkadzano i nie utrudniano rozwoju. We Francji czy Włoszech, gdzie kilka lat temu sprzedaż nowych aut znacznie spadła, zaniepokojone rządy wprowadzały natychmiast programy mające zwiększyć popyt (a więc i rodzimą produkcję). Wprowadziły między innymi ulgi dla kierowców za złomowanie starych, niebezpiecznych i nieekologicznych pojazdów. Na podobne zrozumienie w Polsce w obecnej sytuacji przemysł motoryzacyjny liczyć nie może. Firmy samochodowe i dealerzy wiele się jednak nauczyli, dzięki czemu o 2002 r. można myśleć z optymizmem.
 
KRZYSZTOF DZIERŻAWSKI
ekspert Centrum im. Adama Smitha

U progu rewolucji systemowej krajowi producenci zostali objęci państwową protekcją. Na samochody sprowadzane z zagranicy nałożono prohibicyjne cła i podatki, które na skutek nacisku Wspólnoty Europejskiej były stopniowo zmniejszane. Liberalizacja była jednak i tu rozłożona na lata i dotyczyła tylko ograniczonego obszaru. Dzięki protekcji krajowi monopoliści rozwijali swoje możliwości produkcyjne. Od połowy lat dziewięćdziesiątych przemysł motoryzacyjny korzystał z ożywienia gospodarczego. Do czasu. Ochrona przed konkurencją z UE stawała się coraz mniejsza i niedługo zniknie zupełnie, a dobra koniunktura gospodarcza zamieniła się w gospodarczy marazm. Niebezpieczeństwo utraty pracy studzi entuzjazm do zakupu nowego pojazdu. W takich warunkach większym powodzeniem cieszyłyby się auta używane, ale lobby samochodowe znowu wykorzystało swoje ogromne wpływy w strukturach państwa. Nic mu to nie pomoże. Wzrost i upadek przemysłu motoryzacyjnego to modelowy przykład tego, jak przywileje branży, jakiejkolwiek, prędzej czy później obrócą się przeciwko niej.


Więcej możesz przeczytać w 35/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.