Złoty klient

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jak złowić VIP-a
Żeby zostać w Polsce VIP-em, nie trzeba być wysokim urzędnikiem państwowym, poważnym biznesmenem, bankowcem ani gwiazdą kina. Wystarczy zarabiać ponad 10 tys. zł. VIP-a nie obchodzą kolejki i oficjalne cenniki usług finansowych. VIP nie jest też narażony na "bierny opór" instytucji bankowych, może negocjować wysokość oprocentowania lokat, kontrolować wydawanie swoich pieniędzy przez maklerów, a w sklepach korzystać ze specjalnych ofert.

Żyła złota
W banku, markowym sklepie, na lotnisku, u dealera samochodowego już dawno skończył się egalitaryzm. Sposób traktowania klienta i liczba oferowanych mu usług zależy od zasobności jego portfela. Takie są twarde reguły biznesu. Aby pozyskać jednego VIP-a, instytucja finansowa gotowa jest się nawet pogodzić z utratą kilku mniej zamożnych osób. - Taka praktyka staje się zrozumiała, gdy uświadomimy sobie, że na przykład w bankowości 2 proc. najbogatszych klientów może zapewniać ponad 90 proc. zysków - tłumaczy Krzysztof Kuwałek, dyrektor generalny Claritas Polska.
Kilkaset instytucji finansowych walczy o względy niedużej w istocie grupy społecznej. Według Ministerstwa Finansów, w 1999 r. tylko 271 tys. osób (1,18 proc. podatników) przekroczyło najwyższy próg podatkowy. - Potencjalna grupa najbardziej wartościowych klientów to około 800 tys. osób - mówi Agnieszka Burczyk, dyrektor departamentu klientów indywidualnych w Fortis Banku.

Pakiet VIP
- Dziś cena produktu zależy nie tylko od jego jakości, opakowania, stylizacji czy marki, ale też od formy obsługi - informuje prof. Roman Głowacki z Wydziału Marketingu Uniwersytetu Warszawskiego. Podczas gdy tysiące drobnych ciułaczy próbują się dodzwonić do bankowej infolinii obsługiwanej przez kilkanaście osób, prestiżowym klientem, objętym programem private banking, zajmuje się jego indywidualny opiekun, czasem w filii przeznaczonej tylko dla VIP-ów. - Znika problem kolejek, a obsługa jest znacznie milsza i bardziej kompetentna - mówi Robert Czarnecki, wiceprezes Ericsson Polska. - Najzamożniejsi otrzymują od nas kartki z życzeniami imieninowymi, upominki na święta. Nagradzamy ich też w ramach programu lojalnościowego kamerami cyfrowymi, egzotyczną wycieczką do Peru czy Boliwii - mówi Agnieszka Burczyk.
Uczestnicy programu CitiGold mają do dyspozycji całodobową bezpłatną linię telefoniczną, przeznaczoną tylko dla nich, a w razie nagłego braku gotówki pracownicy Citibanku za darmo dostarczają im pieniądze pod wskazany adres (na razie w Warszawie). - Zamożni klienci mogą wybrać portfel inwestycyjny, kontaktować się bezpośrednio z doradcą inwestycyjnym. Organizujemy dla nich zamknięte spotkania, oddajemy do dyspozycji parkingi - wyjaśnia Urszula Kontowska z Pioneer Pekao Investment Management.
Bogaci mogą negocjować wysokość oprocentowania depozytów. W Citibanku VIP-om przysługuje m.in. podwyższony limit dziennych wypłat z bankomatu (do 10 tys. zł) oraz nisko oprocentowane kredyty hipoteczne. Po pół roku posiadania Ekstrakonta VIP w Kredyt Banku można liczyć na odnawialną pożyczkę w wysokości sześciokrotnych średnich miesięcznych wpływów. Razem ze złotą kartą kredytową American Express w Millennium BIG Banku otrzymuje się pakiet ubezpieczeń, obejmujący koszty leczenia za granicą oraz skutki wypadków w podróży, opóźnienia lotu lub zagubienia bagażu. Właściciel karty obciążeniowej Złota Visa Concerto w Pekao SA zyskuje dodatkowo pomoc w wynajęciu pokoju hotelowego, samochodu, a także bezpłatne porady prawne.

Klient specjalnej troski
Zazdrościć VIP-om mogą ci, którzy toczą z towarzystwami ubezpieczeniowymi boje o wypłatę odszkodowań. Sopocka Ergo Hestia zapewnia na przykład w ramach specjalnego pakietu całodobowy kontakt telefoniczny oraz uproszczoną i szybszą procedurę likwidacji szkód. Aktywnych i zamożnych klientów cenią też linie lotnicze. 3,8 tys. polskich członków elitarnego Travelclub, latających z przewoźnikami należącymi do grupy Qualiflyer (w tym PLL LOT), ma pierwszeństwo przy potwierdzaniu rezerwacji z listy oczekujących, prawo do zabrania dodatkowych kilogramów bagażu za darmo, wstęp do specjalnych salonów w portach lotniczych. - Posiadacze naszej platynowej karty mogą otrzymać lepszy pokój niż ten, za który płacą. Dla specjalnych gości mamy wydzielone szóste piętro z oddzielną recepcją, kamerdynerem i prywatną salą klubową - informuje Katarzyna Gontarczyk z warszawskiego hotelu Sheraton.

Cena prestiżu
Tym, których miesięczne dochody wynoszą około 10 tys. zł, banki same proponują specjalne konto i rozmaite złote karty. Jeśli ktoś zdecyduje się wpłacić przynajmniej milion złotych, specjaliści z Credit Suisse Asset Management pomogą mu pomnożyć pieniądze. Prestiż i wyjątkowa obsługa oczywiście kosztują. Za wydanie ekskluzywnych kart należy zapłacić 250-300 zł, a miesięczna opłata za prowadzenie konta w ramach private banking wynosi kilkanaście złotych.
Międzynarodowa firma marketingowa Claritas testuje w Polsce system Prizm, cieszący się ogromną popularnością wśród koncernów w USA. Jedno spojrzenie na monitor w bankowym okienku może zadecydować o tym, czy zostaniemy potraktowani standardowo, czy też zaproszeni do przytulnego, klimatyzowanego pomieszczenia. - W Stanach Zjednoczonych banki nie tylko preferują VIP-ów, ale też coraz częściej świadomie rezygnują z niedochodowych klientów - mówi Krzysztof Kuwałek. Zostają ci, na których można rzeczywiście zarobić.
Więcej możesz przeczytać w 35/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Autor:
Współpraca: