Lekka ręka Temidy

Dodano:   /  Zmieniono: 
87 procent Polaków chce zaostrzenia kar, a 65 procent uważa, że powinny one przede wszystkim odstraszać
Na atak przestępców niektórzy prawnicy i politycy odpowiadają atakiem, ale nie jest on wymierzony w tych, którzy łamią prawo. Ci prawnicy i politycy próbują unicestwić zwolenników zaostrzenia kar, ponieważ uważają, że polski kodeks karny należy łagodzić. Społeczeństwo jest odmiennego zdania. Wedle badań Pentora, 87 proc. obywateli opowiada się za zaostrzeniem kar, a 65 proc. uważa, że kara powinna przede wszystkim odstraszać. Na podobnym założeniu oparto amerykańskie prawo karne, które jest surowe i nastawione na konkretny cel - zmniejszenie przestępczości. Dla odmiany europejski system wyznacza mnóstwo celów pobocznych: przestrzeganie zasady humanitaryzmu wobec przestępców, zadośćuczynienie ofiarom, respektowanie zasady prewencji, umożliwienie resocjalizacji.
Z badań przeprowadzonych przez Pentor dla "Wprost" wynika tymczasem, że zaledwie 17 proc. respondentów oczekuje, że kara zresocjalizuje przestępcę. Zamiast tego Polacy chcieliby być pewni, że człowieka, który łamie prawo, czeka nieuchronna kara, że wymiar sprawiedliwości działa sprawnie, a więzienie to nie obóz wypoczynkowy z telewizorem w celi, siłownią, świetlicą, biblioteką i dzienną stawką żywieniową wyższą niż w szpitalach i domach dziecka. Na razie nie mogą jednak na to liczyć. W naszym kraju do więzienia trafia zaledwie 14 proc. skazanych prawomocnym wyrokiem sądu. Reszta otrzymuje karę z warunkowym zawieszeniem jej wykonania. Rodzi to w przestępcach poczucie bezkarności, a wśród ofiar i przestrzegających prawa obywateli budzi wrażenie bezradności.

Więcej możesz przeczytać w 41/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.