Królowie przestrzeni

Królowie przestrzeni

Dodano:   /  Zmieniono: 

Frank Gehry i Norman Foster - artysta i rzemieślnik, dwaj giganci architektury przełomu wieków. Pierwszy jest zwolennikiem indywidualizmu i traktowania architektury jako sztuki, drugi - piewcą ultranowoczesnych technologii.
Gehry jest megagwiazdą porównywalną z idolami show-biznesu. Muzeum Guggenheima w Bilbao, Hollywood Bowl, Centrum Amerykańskie w Paryżu, Walt Disney Concert Hall - to tylko niektóre z zaprojektowanych przez niego budynków. Gehry przyznaje, że traktował je jak rzeźby. Ten urodzony w Kanadzie w 1929 r. naturalizowany Amerykanin źródeł swego sukcesu upatruje w różnorodności. "Jest przynajmniej kilku Franków Gehry. Jeden, którego prace określa się mianem architektonicznego popu, używa niezwykłych materiałów: łańcuchów, aluminiowych rur. Drugi to wyrafinowany esteta, który podnosi architekturę do rangi sztuki. I wreszcie trzeci - projektant wygodnych mebli o obłych kształtach (easy edge)" - pisał publicysta "The New York Times". Gehry bez przerwy zaskakuje. Poproszony o zaprojektowanie domu, zaproponował ciąg kilkunastu jednopokojowych budynków. Praską siedzibę towarzystwa Nationale Nederlanden z dwiema zbliżającymi się do siebie "tańczącymi" wieżami nazwał Ginger i Fred. Pracując nad projektem muzeum w Bilbao, stwierdził, że turyści będą przyjeżdżać nie tylko, by zobaczyć zgromadzone tam dzieła sztuki, ale i sam gmach. Tak się stało - w ciągu trzech lat liczba zwiedzających wzrosła o dwa miliony. Firma Gehry’ego zatrudnia ponad 140 osób, które pracują dla klientów z Francji, Niemiec, Japonii, Czech, Szkocji i Stanów Zjednoczonych. Architekt twierdzi jednak, że czuje się niepewnie, a jego dzieła są wyrazem "kultu niedoskonałości i ludzkiej ułomności". Gdy po przyznaniu Nagrody Pritzkera, nazywanej architektonicznym Noblem, zapytano go, co zrobi z pieniędzmi, odpowiedział: "Nareszcie będę mógł dokończyć swój dom". 65-letniemu Normanowi Fosterowi sławę przyniósł dwadzieścia lat temu projekt budynku banku w Hongkongu (ten gmach uważa się za najdroższy na świecie). Potem były inne sukcesy: Muzeum Prehistorii we Francji, siedziba Commerzbanku we Frankfurcie, przebudowa British Museum i Reichstagu. Brytyjski architekt był pierwszym, który zastosował system podwójnych ścian (double skin), chroniący przed nadmiernym ogrzaniem budynku i umożliwiający naturalną wentylację. Wprowadził heliostaty, czyli lustra kierujące do wnętrza pomieszczenia światło słoneczne, a jednocześnie stanowiące element dekoracyjny. "Zakorzeniony w modernizmie, wykracza poza schematy. Obojętnie, czy projektuje windę, czy lotnisko, zapomina o pierwotnym użyciu materiałów, nadając im nowe znaczenie" - stwierdził J. Carter Brown, przewodniczący jury przyznającego Nagrodę Pritzkera.

CZYTAJ TEŻ

Miasto pomysłów
Biuro cudów
Wnętrze osobiste

Więcej możesz przeczytać w 42/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.