Hormon rozwodu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Można już przewidywać, które małżeństwa skończą się rozstaniem
Dwoje młodych ludzi siada przy stole w niewielkim pokoju, do ich ramion laborant podłącza urządzenie, które co pewien czas pobiera niewielką próbkę krwi. Gdy wszystko jest gotowe, prowadzący eksperyment proponuje temat rozmowy. Młodzi ludzie mają w tej sprawie odmienne poglądy. Padają argumenty, wymiana zdań staje się coraz ostrzejsza. I o to właśnie chodzi naukowcom.
Podczas takiej rozmowy na podstawie pomiarów poziomu niektórych hormonów można przewidzieć, czy związek przetrwa długie lata, czy też szybko się rozpadnie - twierdzą uczeni z Ohio State University.

Biologia niezgody
Zespół naukowców pod kierunkiem prof. Janice Kiecolt Glaser, psychiatry z Ohio State University, przez dziesięć lat badał 90 młodych małżeństw. Starannie je wyselekcjonowano. "Wyeliminowaliśmy takie czynniki jak palenie tytoniu, picie alkoholu, stwierdzone przypadki depresji itd. Chcieliśmy zbadać pary, za których szczęściem przemawiałoby wszystko" - mówi prof. Kiecolt Glaser. Tymczasem po dziesięciu latach 19 proc. badanych związków już nie istniało.
W początkowej fazie eksperymentu co godzinę przez całą dobę pobierano próbki krwi biorących w nim udział kobiet i mężczyzn. Badano poziom hormonów stresu, czyli adrenaliny, noradrenaliny i kortyzolu, wydzielanych przez nadnercza, a także adrenokortykotropiny wytwarzanej przez przysadkę mózgową, odpowiedzialnej za funkcjonowanie nadnerczy. Pary, u których zanotowano podwyższony poziom trzech pierwszych hormonów, były z sobą krócej od innych. Poza tym w ich wypadku poziom hormonów nie opadał po zakończeniu dyskusji, pozostawał podwyższony nawet podczas snu. Prowadziło to do kumulowania się szkodliwych substancji, zwiększając prawdopodobieństwo rozstania.

W świecie zwierząt
Tezę o wpływie hormonów na trwałość związków potwierdzają badania na zwierzętach. Larry Young z Emory University w stanie Georgia zainteresował się nornikami. Jedne z nich są poligamiczne, a inne pozostają z jedną samiczką przez całe życie. Naukowcom wydało się zdumiewające, że tak blisko spokrewnione osobniki tak bardzo się różnią. Jak wykazali, za zachowania norników monogamistów odpowiadają dwa hormony. Oksytocyna sprawia, że samiczki stają się mniej agresywne w stosunku do samców, a dzięki wazopresynie samce traktują partnerki bardziej jak żony niż jak kochanki. Podanie samcowi wazopresyny w chwili, gdy w pobliżu jest samiczka, sprawia, że przegania on inne samce i zaczyna się troskliwie opiekować potomstwem. W mózgu nornika monogamicznego Larry Young zaobserwował znacznie więcej receptorów wazopresyny niż u jego poligamicznych krewniaków.

Pierwsze trzy minuty kłótni
W prognozowaniu trwałości związku przydatne okazuje się także analizowanie zachowań przyszłych małżonków. Wystarczy prześledzić trzy pierwsze minuty rozmowy - twierdzą naukowcy z University of Washington. "Najważniejsze jest uchwycenie, w jaki sposób pary zaczynają dyskutować, jak prezentowany jest problem i jak reaguje partner" - twierdzi prof. Sybil Carrere z University of Washington. Pojawienie się negatywnych emocji już w trzech pierwszych minutach rozmowy zazwyczaj źle wróży przyszłości związku.

Kobiecy barometr
W ocenie trwałości małżeństwa na podstawie poziomu hormonów oraz typów zachowań obserwacja kobiet jest ważniejsza - zgadzają się naukowcy. Podczas eksperymentu prowadzonego przez prof. Kiecolt Glaser kobiety ze związków, które w przyszłości zakończyły się rozwodem, już w drugim roku wspólnego pożycia zaczynały dawać wyraz swojemu niezadowoleniu. Ich partnerzy wciąż uważali, że wszystko jest w porządku. "Poziom kortyzolu u kobiet, których małżeństwa były zagrożone rozwodem, był dużo wyższy niż u ich partnerów. Dłużej też utrzymywał się w ich organizmie. Oznacza to, że kobiety są znacznie bardziej wrażliwe na negatywne zdarzenia dotyczące małżonków" - twierdzi prof. Kiecolt Glaser.

Więcej możesz przeczytać w 42/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.