Geopolityka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nawet jeśli Putin będzie demonstrował mocarstwowe gesty, musimy robić swoje
Wybór Władimira Putina na prezydenta Rosji powinien zakończyć ostatnią nieudaną sekwencję naszych dwustronnych stosunków. Wiemy już, jak Putin gra i o co gra: chce silnego państwa, twierdzi, że demokracja to dyktatura prawa, zapewnia, że silna władza ma gwarantować własność i wolność obywateli... tylko pokazuje w praktyce, że wszystkie te pojęcia definiuje zgoła inaczej, niż my to robimy w naszej transformacji ustrojowej.
Po rozpadzie Związku Sowieckiego autentyczne ruchy i zmiany ustrojowe były opakowywane w ramy, którym daleko było do państwa prawa. Niemniej Rosja przeżywa na naszych oczach najdłuższy okres demokracji w swoich dziejach. Poprzedni trwał te kilka miesięcy roku 1917, pomiędzy rewolucją lutową a październikową. Po wyborze Władimira Putina, zamiast czekać na rozwój wypadków w Rosji, lepiej konsekwentnie rozwijać naszą politykę wschodnią, aby tworzyć korzystny kontekst geopolityczny dla ewolucji naszego sąsiada. Nawet jeśli Putin będzie demonstrował mocarstwowe gesty i tony, musimy robić swoje.
Rosja jest w głębokim kryzysie gospodarczym, ale nie będzie w nim wiecznie. Świat potrzebuje silnej Rosji dla globalnej równowagi, tej równowagi, w której Azja i państwa Pacyfiku znaczą coraz więcej. Polska skazana jest na wielką rolę: może współtworzyć pas demokratycznych państw wokół Rosji. Nie ma to być cordon sanitaire jak po rewolucji bolszewickiej, izolujący chory kraj od zdrowych. To ma być cordon democratique, czyli łańcuch państw rozumiejących, że najlepszą obroną demokracji jest transfer jej sukcesów - dobrobytu, wolności i budowa solidarnego współdziałania między dawnymi krajami obozu. Tylko poprzez kontakty gospodarcze, wspólne projekty infrastrukturalne, wspólną politykę obronną, możemy pokazać Rosji, że wolność wzmacnia naszą suwerenność.
Cóż na to Rosja? Dziś i my, i Rosjanie mamy jeszcze wybór. My, gdyż Polska jest dość silna, aby przezwyciężyć słabości swojej polityki. Rosja zaś jest dość jeszcze wolna wewnętrznie, aby zrozumieć, że lepiej być silną republiką imperialną niż upadłym imperium. Ważne, żeby polscy politycy zrozumieli, że oto stoimy przed historycznym zadaniem i czas na działanie nie jest nieskończony. Władimir Putin postanowił położyć kres nieprzewidywalności Rosji. Teraz my musimy mieć pozytywny projekt naszej geopolityki, skoro pojawił się twardy, ale przewidywalny partner.
Więcej możesz przeczytać w 14/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.