Kurs na zamrożenie wojny z Rosją. Olaf Scholz zbawcą kraju i całej Europy?

Kurs na zamrożenie wojny z Rosją. Olaf Scholz zbawcą kraju i całej Europy?

Olaf Scholz
Olaf Scholz Źródło:PAP/EPA / Christian Marquardt
Zamrożenie wojny oznaczałoby wielki sukces Moskwy. Niemieckim socjalistom to nie przeszkadza, bo liczą, że pozwoli to na powrót do biznesów z Rosją, poprawę sytuacji gospodarczej i w konsekwencji na utrzymanie władzy w Berlinie.

Ministrowie obrony Polski i Niemiec tworzą wspólne siły szybkiego reagowania i tzw. koalicję zdolności opancerzonych, mającą pomagać Ukrainie. Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę poważne ryzyko, jakim jest nawiązywanie ścisłej współpracy wojskowej z krajem tak zinfiltrowanym przez rosyjską agenturę, jak Niemcy, to trzeba przyznać, że w kategoriach PR-owych to zgrabne posunięcie. Przyda się ono na pewno w poszukiwaniach niemieckiego przywództwa, którego deficyt mocno daje się we znaki europejskiej obronności.

Jeśli jednak chodzi o realia, to jak zwykle odstają one od propagandy.

Niemieckie chęci do wspierania Ukrainy sprowadzają się głównie do opancerzenia Berlina przeciwko jakiejkolwiek poważniejszej myśli o pokonaniu Rosji.

Pancerz ten jest umocowany solidnie na szczytach władzy w Niemczech. O jego grubości świadczy choćby to, co mówi szefujący socjalistom w Bundestagu Rolf Mützenich, domagając się zamrożenia wojny na Ukrainie. Bo niemiecki pancerz służy głównie Niemcom – co oczywiste – i Rosji.

Artykuł został opublikowany w 13/2024 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.