Know-how

Dodano:   /  Zmieniono: 

CpG kontra bakterie

 Prawdopodobnie już niedługo na rynek wprowadzony zostanie środek tymczasowo pobudzający układ immunologiczny do większej aktywności. Podróżni wybierający się do egzotycznych krajów, lekarze czy choćby żołnierze narażeni na kontakt z bronią biologiczną będą się mogli zabezpieczyć przed chorobami wywoływanymi przez bakterie lub inne patogeny. Opracowanie takiej metody walki z zarażeniami stało się możliwe dzięki odkryciu podstawowej różnicy między ludzkim DNA a bakteryjnym. U ludzi w momencie zetknięcia się guaniny z cytozyną (składników nici DNA) i powstawania sekwencji CpG cytozyna traci grupę metylową. U bakterii taki proces nie zachodzi. Dlatego kiedy nasz układ immunologiczny napotyka sekwencję tych dwóch zasad zawierającą grupę metylową, automatycznie uruchamia lawinę reakcji obronnych. CpG ogranicza wczesny rozwój bakterii i reprodukcję patogenów; testy na myszach wykazały, że może ochronić organizm nawet przed wąglikiem, a na pewno całkowicie zabezpiecza go przed wirusem Ebola, pałeczkami listeriozy i tularemii.

Sztuka wyboru

 Naukowcy wyjaśnili, w jaki sposób ptaki rozpoznają dojrzałe i najsmaczniejsze owoce. Ptaki żyjące w umiarkowanym klimacie wybierają najczęściej owoce czarne i czerwone, co mogłoby świadczyć o tym, że sugerują się kolorem. W klimacie tropikalnym jednak różnorodność barw nie przeszkadza ptakom w dokonaniu trafnego wyboru. Okazuje się, że zdolność tę zwierzęta zawdzięczają możliwości widzenia promieni UV. Soczyste i gotowe do zjedzenia owoce odbijają światło ultrafioletowe, dając w ten sposób sygnał do uczty. Teorię tę potwierdzają badania przeprowadzone na 57 gatunkach tropikalnych roślin na panamskiej wyspie Barro Colorado. Nawet znajdujące się w gęstwinie zielonych liści dojrzałe owoce takich roślin jak nisko rosnącej Psychotria emetica były chętnie zjadane przez ptaki. Założenie nad drzewami filtra absorbującego fale ultrafioletowe powodowało, że ptaki omijały rośliny i przelatywały do miejsc, w których dostrzegały odpowiednie refleksy.

Genotyp fugu

Ludzki genotyp jest wyjątkowo złożony, dlatego trudno jest naukowcom wytłumaczyć podłoże wielu chorób genetycznych. Sposobem na zrozumienie i poznanie ich mechanizmów jest badanie gatunku o kodzie genetycznym zbliżonym do naszego, lecz mniej zanieczyszczonym powtórzeniami sekwencji DNA. Po roku poszukiwań naukowcy ustalili, że oprócz drożdży i muszki owocówki najbliższy naszemu materiałowi genetycznemu jest genotyp Fugu rubripes, ryby mogącej przybierać kształt kolczastego balonu. Podobieństwo w ułożeniu odpowiednich sekwencji nici DNA jest wyraźnie dostrzegalne nawet w niewielkich fragmentach porównywanych części zapisu genetycznego. Niewątpliwą zaletą genotypu fugu jest prostota, która pozwala na szybkie wybranie do badań odpowiednich fragmentów DNA i rozszyfrowanie ich funkcji w organizmie.

Tajemnica zórz polarnych

 Wykonane po raz pierwszy w tym samym czasie przez kosmiczne sondy zdjęcia obydwu zórz polarnych ujawniły, że są one zwierciadlanymi odbiciami. Dokonanie takiego odkrycia stało się możliwe dzięki porównaniu dynamiki i sprzężenia zachodzących zmian świetlnych. Widowiskowe tańce zielonego i czerwonego światła zdarzają się w chwili, gdy szybko poruszające się cząsteczki (elektrony i protony) schwytane w pole magnetyczne Ziemi zderzają się z gazami okołoziemskiej atmosfery. Najlepszym czasem do obserwacji tych zjawisk jest jesień.

Coli w jeziorze

 Sporo bakterii uważanych za wskaźnik zanieczyszczenia wód odkryto w naturalnych kąpieliskach. Okazuje się, że Escherichia coli mogą żyć i funkcjonować w mokrych piaskach na brzegach rzek i jezior. Oznacza to, niestety, zamknięcie większości kąpielisk, nawet w wypadku braku styczności ze ściekami. Coli odkryto w jelitach ptaków i ssaków i choć większość jej szczepów jest nieszkodliwa, to niektóre mogą powodować zatrucia. R. Whitman z U.S. Geological Survey spędził dziesięć lat na analizowaniu zanieczyszczeń brzegów wielkich jezior, których plaże były zamykane z powodu nadmiernego stężenia tej bakterii. Jego poziom przewyższał wszelkie dopuszczalne normy. Genetyczne badania dowiodły, że część Escherichia coli pochodzi od mew. Whitman twierdzi, że jest to wystarczający dowód na to, że bakterie mogą występować naturalnie w czystej wodzie. Dotychczasowy wskaźnik zanieczyszczenia zbiorników wodnych może się więc okazać zawodny.

Więcej możesz przeczytać w 48/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.