Efekt termioniczny
Prototyp urządzenia przetwarzającego ciepło w energię elektryczną stworzyli uczeni z Massachusetts Institute of Technology. O tym, że proces taki, zwany efektem termionicznym, jest możliwy, wiadomo od czasów Thomasa Edisona, a dokładniej od roku 1883. Niestety, produkcja diod termalnych była bardzo kosztowna, a urządzenia te były mało wydajne: do wytworzenia słabego prądu potrzebne było 1000 °C. Z tego powodu diody stosowano tylko w sondach kosmicznych i satelitach. Zbudowane ostatnio w MIT urządzenie znacznie się od nich różni. Uczeni umieścili między elektrodami bogaty w elektrony półprzewodnik, dzięki czemu dioda pracuje już w 200 °C. Badacze dążą jednak do tego, by mikrochip funkcjonował w jeszcze niższych temperaturach. Gra jest warta świeczki, ponieważ wynalazek ten mógłby przynieść ogromne oszczędności, a także umożliwiłby wykorzystanie nowych źródeł energii.
Wdrukowane marzenia
Co sprawia, że dany mężczyzna lub dana kobieta wydają się nam atrakcyjni? David Perrett, psycholog z University of St Andrews w Szkocji, proponuje zaskakującą odpowiedź: podobieństwo do naszych rodziców. Uczony prezentował badanym fotografie osób płci przeciwnej i prosił o wybranie idealnego partnera. Ochotnicy nie wiedzieli, że wśród zdjęć znajduje się ich fotografia, przetworzona komputerowo. I właśnie swój wizerunek wybierali najczęściej, chociaż nie potrafili określić, co przyciągnęło ich uwagę. Perrett sądzi, że szczególna skłonność do wybierania podobnych do nas osób może mieć związek ze znanym ze świata zwierząt zjawiskiem wdrukowywania, czyli uznawania pierwszego dostrzeżonego po urodzeniu obiektu za rodzica i modelowego przyszłego partnera.
Kieliszek zdrowia
Alkohol spożywany w małych dawkach nie tylko chroni przed chorobami serca, lecz również zapobiega demencji i chorobie Alzheimera. Takie wnioski można wyciągnąć z badań, które przez sześć lat prowadzili naukowcy z Erasmus Universiteit w Rotterdamie. Wzięło w nich udział 5395 zdrowych ochotników w wieku powyżej 55 lat. W najlepszej kondycji były osoby wypijające do trzech kieliszków alkoholu dziennie: ryzyko, że zapadną na którąś z wyżej wymienionych chorób, było aż o 42 proc. mniejsze niż w wypadku abstynentów. Co ciekawe, wszystkie rodzaje alkoholu wywierały taki sam pozytywny efekt. Autorzy eksperymentu sądzą, że ma to związek z właściwościami etanolu, który rozrzedza krew i obniża poziom cholesterolu, a także zwiększa wydzielanie acetylocholiny, wpływającej na proces uczenia się i zapamiętywania.
Wodny piorunochron
Działko wodne chroniące widzów na stadionach przed... błyskawicami zamierzają zbudować inżynierowie amerykańscy. Przez piorun każdego roku w USA zostaje trafionych około 600 osób, z czego 100 umiera. Wypadki zdarzają się najczęściej na stadionach, dlatego ubezpieczenie tego rodzaju obiektów jest bardzo kosztowne. Doug Palmer, założyciel firmy BoltBlocker z San Diego, postanowił temu zaradzić. Zainspirowało go przypadkowe odkrycie inżynierów z NASA. Jeszcze w latach 60. zaobserwowali oni, że wysoka fala wzbudzona eksplozją podwodnego ładunku wybuchowego sięga wiszących nisko chmur burzowych i... powoduje wyładowanie atmosferyczne. Palmer zaczął prace nad zbudowaniem sikawki strzelającej na wysokość 300 metrów cienkim, jednocentymetrowym strumieniem wody. Żeby zwiększyć przewodnictwo wody, inżynier planuje dodawać do niej sól.
Z kolei domieszka długołańcuchowych polimerów ma zabezpieczyć wodny piorunochron przed rozpadnięciem się na krople. Po schwytaniu błyskawica będzie trafiała w uziemiony miedziany stożek otaczający dyszę.
Prototyp urządzenia przetwarzającego ciepło w energię elektryczną stworzyli uczeni z Massachusetts Institute of Technology. O tym, że proces taki, zwany efektem termionicznym, jest możliwy, wiadomo od czasów Thomasa Edisona, a dokładniej od roku 1883. Niestety, produkcja diod termalnych była bardzo kosztowna, a urządzenia te były mało wydajne: do wytworzenia słabego prądu potrzebne było 1000 °C. Z tego powodu diody stosowano tylko w sondach kosmicznych i satelitach. Zbudowane ostatnio w MIT urządzenie znacznie się od nich różni. Uczeni umieścili między elektrodami bogaty w elektrony półprzewodnik, dzięki czemu dioda pracuje już w 200 °C. Badacze dążą jednak do tego, by mikrochip funkcjonował w jeszcze niższych temperaturach. Gra jest warta świeczki, ponieważ wynalazek ten mógłby przynieść ogromne oszczędności, a także umożliwiłby wykorzystanie nowych źródeł energii.
Wdrukowane marzenia
Co sprawia, że dany mężczyzna lub dana kobieta wydają się nam atrakcyjni? David Perrett, psycholog z University of St Andrews w Szkocji, proponuje zaskakującą odpowiedź: podobieństwo do naszych rodziców. Uczony prezentował badanym fotografie osób płci przeciwnej i prosił o wybranie idealnego partnera. Ochotnicy nie wiedzieli, że wśród zdjęć znajduje się ich fotografia, przetworzona komputerowo. I właśnie swój wizerunek wybierali najczęściej, chociaż nie potrafili określić, co przyciągnęło ich uwagę. Perrett sądzi, że szczególna skłonność do wybierania podobnych do nas osób może mieć związek ze znanym ze świata zwierząt zjawiskiem wdrukowywania, czyli uznawania pierwszego dostrzeżonego po urodzeniu obiektu za rodzica i modelowego przyszłego partnera.
Kieliszek zdrowia
Alkohol spożywany w małych dawkach nie tylko chroni przed chorobami serca, lecz również zapobiega demencji i chorobie Alzheimera. Takie wnioski można wyciągnąć z badań, które przez sześć lat prowadzili naukowcy z Erasmus Universiteit w Rotterdamie. Wzięło w nich udział 5395 zdrowych ochotników w wieku powyżej 55 lat. W najlepszej kondycji były osoby wypijające do trzech kieliszków alkoholu dziennie: ryzyko, że zapadną na którąś z wyżej wymienionych chorób, było aż o 42 proc. mniejsze niż w wypadku abstynentów. Co ciekawe, wszystkie rodzaje alkoholu wywierały taki sam pozytywny efekt. Autorzy eksperymentu sądzą, że ma to związek z właściwościami etanolu, który rozrzedza krew i obniża poziom cholesterolu, a także zwiększa wydzielanie acetylocholiny, wpływającej na proces uczenia się i zapamiętywania.
Wodny piorunochron
Działko wodne chroniące widzów na stadionach przed... błyskawicami zamierzają zbudować inżynierowie amerykańscy. Przez piorun każdego roku w USA zostaje trafionych około 600 osób, z czego 100 umiera. Wypadki zdarzają się najczęściej na stadionach, dlatego ubezpieczenie tego rodzaju obiektów jest bardzo kosztowne. Doug Palmer, założyciel firmy BoltBlocker z San Diego, postanowił temu zaradzić. Zainspirowało go przypadkowe odkrycie inżynierów z NASA. Jeszcze w latach 60. zaobserwowali oni, że wysoka fala wzbudzona eksplozją podwodnego ładunku wybuchowego sięga wiszących nisko chmur burzowych i... powoduje wyładowanie atmosferyczne. Palmer zaczął prace nad zbudowaniem sikawki strzelającej na wysokość 300 metrów cienkim, jednocentymetrowym strumieniem wody. Żeby zwiększyć przewodnictwo wody, inżynier planuje dodawać do niej sól.
Z kolei domieszka długołańcuchowych polimerów ma zabezpieczyć wodny piorunochron przed rozpadnięciem się na krople. Po schwytaniu błyskawica będzie trafiała w uziemiony miedziany stożek otaczający dyszę.
Więcej możesz przeczytać w 7/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.