Emeryt w delirium

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sześćdziesięcioośmioletni mężczyzna po zażyciu przepisanych przez lekarza środków psychotropowych został przywieziony do szpitala z objawami splątania umysłowego, zapaści, zaburzenia rytmu serca i nagłego wzrostu ciśnienia krwi
Dlaczego lekarze trują staruszków

 Siedemdziesięcioletni pacjent odzyskał siły i poczuł się znacznie lepiej po odstawieniu glikozydów nasercowych - leków, które u osób w podeszłym wieku często wywołują arytmię serca, osłabienie i uczucie zmęczenia. Siedemdziesięciopięcioletnia kobieta przewróciła się i doznała złamania szyjki kości udowej, bo była tak odurzona lekarstwami uspokajającymi, że miała zawroty głowy i chwiała się na nogach. Tysiące starszych ludzi ulega groźnym wypadkom na skutek niewłaściwego dla ich wieku zażywania farmaceutyków.

Leki szkodzą
- Ludzie starsi często zupełnie inaczej reagują na leki niż czterdziestolatkowie. Podanie nawet przeciętnej dawki jakiegoś środka może u nich wywołać niepożądaną reakcję - mówi Józef Meszaros, farmakolog z Akademii Medycznej w Warszawie. Niektóre leki przeciwbólowe i obniżające ciśnienie tętnicze krwi, na przykład rezerpina, mogą powodować przymglenie świadomości, a także delirium i zawroty głowy - dolegliwości błędnie kojarzone ze starzeniem się organizmu. Leki przeciwlękowe, m.in. diazepam (relanium), mogą być natomiast przyczyną zaburzeń ruchowych. Zamiast wyciszać, działają na wielu starszych ludzi pobudzająco. Groźne bywają nawet preparaty starszej generacji zalecane przy przeziębieniu (tzw. przeciwhistaminowe) - wywołują u osób w podeszłym wieku halucynacje. Środki zawierające atropinę (wytwarzane z wilczej jagody) doprowadzają niekiedy do zaburzeń umysłowych, podobnych do tych, jakie obserwowane są u osób cierpiących na chorobę Alzheimera. Niestety, tego rodzaju błędy w leczeniu są nagminne. Opublikowane niedawno badania w USA wykazały, że co piątej osobie po 65. roku życia lekarze rodzinni zalecają leki, które w ogóle nie powinny być jej przepisywane. Są to środki obniżające ciśnienie krwi, które częściej niż u ludzi młodych powodują utratę przytomności, senność i odurzenie. Niebezpieczne mogą być też doustne leki przeciwcukrzycowe o przedłużonym działaniu, niektóre środki rozkurczowe, przeciwwymiotne i przeciwbólowe. "To prawdopodobnie jedynie wierzchołek góry lodowej, jeśli chodzi o nieprawidłowości w leczeniu ludzi w podeszłym wieku" - alarmuje prof. Chunlin Zhan. Jego zdaniem, u znacznie większej liczby starszych pacjentów oprócz niewłaściwych leków stosowane są nieprawidłowe dawki i kombinacje farmaceutyków. Przykładem są leki przeciwzapalne, takie jak ibuprofen i naproksen. Nie dosyć, że przy dłuższym stosowaniu, szczególnie w większych dawkach, powodują krwawienia z przewodu pokarmowego, to na dodatek podwyższają ciśnienie tętnicze krwi. Tymczasem aż 60 proc. ludzi w podeszłym wieku musi jednocześnie zażywać leki na nadciśnienie oraz środki przeciwzapalne będące pochodnymi aspiryny, stosowane w leczeniu dolegliwości reumatycznych.

Lawina błędów
Nic dziwnego, że już co czwarty kierowany do szpitala emeryt przyjmowany jest na leczenie z powodu ubocznych skutków działania farmaceutyków. Odczuwa je aż 65 proc. ludzi po sześćdziesiątym roku życia, u których powikłania występują trzykrotnie częściej niż u osób młodszych. Wkrótce takich zaburzeń będzie coraz więcej, bo wraz ze wzrostem spożycia leków gwałtownie zwiększa się liczba błędów popełnianych w terapii, zarówno przez samych pacjentów, jak i lekarzy. Łatwo wtedy pomylić skutki uboczne spowodowane zażywaniem farmaceutyków z objawami innych poważnych schorzeń i zaordynować niewłaściwe leczenie. Leczony na depresję 72-letni mężczyzna po zastosowaniu błędnej terapii nie był w stanie nawet wstać z łóżka, gdy przyjechało do niego pogotowie. Nie pomagały mu coraz silniejsze dawki leków psychotropowych. Ponieważ wykazywał m.in. wzmożone napięcie mięśni kończyn i zubożenie mimiki twarzy, lekarz uznał, że cierpi również na chorobę Parkinsona. Przepisał mu nowe farmaceutyki na kolejne schorzenie, ale nie przyniosły one poprawy stanu zdrowia chorego. Pacjent odzyskał siły i wstał z łóżka dopiero po odstawieniu leków. - Aż co czwarta diagnoza choroby Parkinsona jest nieprawidłowa - mówi prof. Andrzej Friedman, neurolog z Akademii Medycznej w Warszawie. Choroba ta jest często mylona z tzw. parkinsonizmem - zespołem podobnych objawów powstałych na skutek zapalenia mózgu, urazu czaszki lub zażywania leków psychotropowych.
Prawie co piąta osoba powyżej siedemdziesiątego roku życia cierpi aż na osiem różnych schorzeń. Lekarze nie są przygotowani, by się tymi ludźmi opiekować, bo na studiach nie ma prawie żadnych zajęć z geriatrii. Nie ułatwiają im pracy firmy farmaceutyczne, które poza nielicznymi wyjątkami nie badają reakcji na lekarstwa u osób w tym wieku. Tymczasem wielu emerytów codziennie zażywa od kilku do kilkunastu leków, między którymi może w każdej chwili dojść do niekorzystnych interakcji.
- Starsi ludzie regularnie odwiedzają kilku specjalistów, których nie informują o wcześniej przepisanych farmaceutykach. Nie przyznają się też do tego, jakie stosują środki dostępne bez recepty. Co drugi z nich popełnia groźne dla zdrowia błędy w zażywaniu, bo nie dosłyszał, co zalecił mu lekarz rodzinny, i nie potrafił odczytać zawiłej ulotki dołączonej do lekarstwa - mówi dr Meszaros. W Warszawie osiemdziesięcioletnia kobieta z silnym zatruciem została odwieziona do szpitala po zażyciu digoksyny, leku stosowanego w niewydolności serca. Wypiła od razu cały flakon tego środka, bo - jak twierdziła - nikt jej nie wytłumaczył, w jaki sposób należy go stosować. Inni chorzy wymagają hospitalizacji po przedawkowaniu leku, bo jednocześnie zażywali kilka preparatów o różnych nazwach zawierających te same składniki: paracetamol, ibuprofen lub kwas acetylosalicylowy (znany m.in. jako aspiryna). Z powodu różnego rodzaju powikłań po zażyciu niewłaściwych leków co roku umiera w Polsce kilkanaście tysięcy osób.


Farmakolog radzi
Lekarze rodzinni powinni unikać stosowania u ludzi starszych takich leków, jak barbiturany (środki nasenne), chlorpropamid (lek przeciwcukrzycowy), dicyklomina i hioscyjamina (leki rozkurczowe) i atropina (wilcza jagoda, belladonna). Tylko w wyjątkowych sytuacjach mogą być przepisywane propoksyfen, diazepam, cyklobenzaprin, karizoprodol (lek zwiotczający). Należy też uważać na preparaty najczęściej źle zażywane przez osoby w podeszłym wieku, takie jak amitriptylina (lek przeciwdepresyjny), dipirydamol (przeciwzakrzepowy), prometazyna i difenhydramina (przeciwalergiczne i przeciwhistaminowe), hydroksyzyna (uspokajająco-nasenny).
Leki wywołujące u ludzi starszych zaburzenia świadomości, nienormalne zachowanie, a nawet delirium: neuroleptyki (np. chlorpromazyna), leki przeciwlękowe (pochodne benzodiazepiny, np. diazepam), przeciwdepresyjne, przeciwhistaminowe (np. hydroksyzyna), glikozydy nasercowe, a także lewodopa (stosowana w chorobie Parkinsona), metyldopa (nadciśnienie tętnicze, niewydolność krążenia) i klonidyna (nadciśnienie tętnicze, migrena).
Środki powodujące u osób w podeszłym wieku ciężkie zatrucie organizmu: niedokrwistość szczególnie często wywołują niesteroidowe leki przeciwzapalne (na przykład ibuprofen, kwas acetylosalicylowy) i sulfonamidy (stosowane w zakażeniach). Silnie działające środki moczopędne wywołują pogorszenie słuchu, leki przeciwgruźlicze uszkadzają wątrobę. 



Więcej możesz przeczytać w 8/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.