Niebo dupochronów

Niebo dupochronów

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Traktoristka Frosia oczeń wołnowałaś, potomu czto wo wriemia żatwy ona pieriesażywałaś s traktora na kombajn" - do dziś, dzięki przeogromnym talentom pedagogicznym mojego rusy-cysty-z natury-czekisty, pamiętam to pierwsze zdanie z pierwszej czytanki w liceum.
Znaczy to w języku przyjaciół Moskali: "Traktorzystka Frosia bardzo się denerwowała, ponieważ w czasie żniw przesiadała się z traktora na kombajn". Był w tym zdaniu nieomalże manifest tzw. równouprawnienia tzw. kobiet radzieckich i nie tylko radzieckich. Kiedyś obywatelki tzw. krajów demokracji ludowej odczuwały ponoć niewyobrażalną satysfakcję oraz poczucie dumy, mogąc na przykład połączyć szydełkowanie w domu ze stójką przy krośnie w fabryce. Łódzka prządka Tekla Borowiak wyrabiała 300 proc. normy! I jeszcze miała czas na przygotowywanie dzieciom i mężowi śniadania, obiadu oraz kolacji! Na co jeszcze było stać Teklę Borowiak po kolacji sam na sam z życiowym partnerem, nie wiem, ale w sumie nazywało się to wtedy robieniem przez kobiety kariery.
Leopold Tyrmand pisał o tym modelu kariery, który etyk pracy Marcin Piotrowski określa obecnie mianem równoupośledzenia kobiet, następująco: "W peerelowskich przybytkach publicznych były same babcie klozetowe i jeden dziadek - czterdziestoletni ubek w toalecie dewizowego hotelu Bristol". (Tu informacja dla młodszych czytelników: ubek nie ma nic wspólnego z ub-ikacją.) Ale dość już ponurej historii "przodowniczek pracy socjalistycznej", przejdźmy do ponurej przyszłości "przodowniczek pracy kapitalistycznej". "Kliniki onkologiczne, kardiologiczne, ośrodki odwykowe nie nadążają z przyjęciami pacjentek, lawinowo rośnie wśród kobiet liczba samobójstw, miliony dzieci tracą matki..." - piszą autorzy "Piekła kobiet". To cena, jaką wyzwolonym kobietom - bezpardonowo walczącym na rynku z mężczyznami - przyjdzie zapłacić za sprzeniewierzenie się prawom natury i biologii. Na szczęście to tylko wizja, która nie musi się ziścić. "W nadchodzącej epoce postindustrialnej to nie jednostka, lecz rodzina będzie podmiotem rynkowej rywalizacji" - przekonuje Francis Fukuyama. Rodziny staną się rodzajem teamu lub przedsiębiorstwa, w którym jedno z małżonków będzie działało na zewnątrz, drugie zaś wewnątrz związku. Które wewnątrz? Kobieta! - Bo to nie tylko naturalne, to będzie również bardziej opłacalne! - przekonuje amerykański politolog.
Mnie dziś bardziej martwi równoupośledzenie mężczyzn w Polsce, zwłaszcza w gronie tzw. sterników gospodarki. Cierpią oni na śmiertelnie toksyczną odmianę krótkowzroczności - co wybiorą, to zamienia się w trupa. Wybrali na partnera dla FSO koreański koncern Daewoo. Wyzionął ducha. Dla LOT-u wybrali Swiss-air. Padł jak kawka. TP SA ożeniono z France Telecom. Dziś France Telecom (strata za rok ubiegły na poziomie 8,3 mld euro) musi przeznaczyć kilkanaście miliardów euro na spłatę zadłużenia i usiłuje sprzedawać udziały w swoich spółkach...
"Wyniki ekonomiczne są tak złe, że już dziś należy zakładać nowelizację świeżo uchwalonego budżetu" - alarmuje w artykule "Życie, życie jest nowelą" Michał Zieliński. Skala i gwałtowność wzrostu deficytu budżetowego każą bić na trwogę. A banki nie obniżą nam oprocentowania kredytów, bo lepsze interesy robią z państwem. Czego to dowodzi? Kolejnej przypadłości sterników naszej gospodarki: chronicznego braku wyobraźni i alergii na liczydło.
Występuje jeszcze wszakże bardzo specyficzna odmiana równoupośledzenia, przyjmująca w III RP postać prawdziwego nieba na ziemi. W tym niebie nikt się nie stresuje, nikt się nie przepracowuje, nikt nie ryzykuje zdrowia, nikt nie przejmuje się jakimikolwiek wyliczeniami. Wystarczy skrzyknąć piętnastu kolegów, założyć związek zawodowy i zostać "dupochronem". Dupochron - wyjaśnia w tekście "Związki zawodowe związkowców" prof. Janusz Gardawski - to działacz, lider związkowy, chroniony ustawą. Niebo dupochronów, co być może niektórzy uznają za zjawisko społecznie korzystne, rozszerza się u nas gwałtowniej niż piekło kobiet.
Więcej możesz przeczytać w 13/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.