Instynkt władzy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Niemiecki etnograf Wulf Schiefenhövel zaproponował dwóm plemiennym wodzom z Nowej Gwinei przelot samolotem
Czego politycy mogą się nauczyć od zwierząt 

O istnieniu maszyny latającej nikt w okolicy nawet nie słyszał. Wodzowie zgodzili się natychmiast, jednak koniecznie chcieli wiedzieć, czy mogą zabrać na pokład kilka kamieni i zbombardować wioskę wrogiego im plemienia. Okazuje się, że tworzenie koalicji przeciw wrogom politycznym przychodzi prymitywnym plemionom równie łatwo jak partiom zachodniego świata. Co więcej, obserwacje etologów (badających zachowania zwierząt) wskazują, że równie łatwo przychodzi ono zwierzętom.
Podczas badania opinii publicznej przeprowadzonego przez Instytut Studiów Politycznych w Lyonie zapytano ankietowanych, które ze zwierząt wybraliby na mera miasta. Ponad 40 proc. z nich widziało na tym stanowisku lwa. George Orwell w powieści "Folwark zwierzęcy" największy instynkt polityczny przypisał świniom. "Najbardziej politycznymi zwierzętami" są jednak małpy - uważa Frans de Waal, etolog z Emory University, który napisał "Chimpanzee politics" ("Szympansia polityka"). "Korzeni polityki z pewnością trzeba szukać u naczelnych" - twierdzi także Bernard Thierry z Centre du Primatologie w Strasburgu, autor wydanej niedawno książki "Pochodzenie ludzkości".

Małpie sojusze
Konfrontacja dwóch stad szympansów kończy się zazwyczaj tragicznie. Zwycięzcy zabijają przegranych i pożerają ich młode - wynika z relacji Jane Goodal, jednego z największych autorytetów w dziedzinie etologii dzikich szympansów. Agresywne zachowania bardzo często pojawiają się też wśród członków tej samej grupy. Kiedy dochodzi do walki o pozycję samca dominującego, można jednak zaobserwować nie tylko zmagania fizyczne, ale także swoisty sondaż popularności. W momentach konfrontacji samce wyciągają ręce do innych członków stada w poszukiwaniu wsparcia. "Taka postawa jest z pewnością zachowaniem politycznym" - twierdzi Frans de Waal. W społeczności szympansów obserwowanych przez uczonego w ogrodzie zoologicznym w Arnhem pozycja samca dominującego o imieniu Yeroen była coraz częściej podważana przez młodego Luita, jednak fakt, że w momentach konfrontacji Yeroen mógł liczyć na poparcie wszystkich samic, sprawiał, że przez długi czas udawało mu się zachować pozycję dominującą. Luit zmusił Yeroena do ustąpienia dopiero wówczas, gdy sam znalazł sojusznika w postaci samca Nikkiego. Gdy jednak Yeroenowi udało się przeciągnąć Nikkiego na swoją stronę, znów role się odwróciły. Koniec tej rozgrywki okazał się tragiczny w skutkach dla Luita - został zabity i wykastrowany. "Było to prawdziwe morderstwo na tle politycznym" - twierdzi de Waal. Pozbawiona skrupułów gra polityczna charakteryzuje też społeczność pawianów. "Małpy te są despotyczne i nepotyczne" - twierdzi Hans Kummer z uniwersytetu w Zurychu. "Ja przeciwko mojemu bratu. Ja i mój brat przeciwko naszym kuzynom. Ja i moi kuzyni przeciwko naszym sąsiadom" - tak Kummer charakteryzuje relacje spajające społeczność pawianów.

Dyplomaci i dzieci kwiaty
U niektórych gatunków małp nieustanną walkę o władzę zastępują zachowania o charakterze koncyliacyjnym. U małp tych można mówić o prawdziwej sztuce dyplomacji i mediacji. W sytuacji konfliktowej między dwoma makakami zazwyczaj pojawia się trzeci osobnik, który nie opowiada się po żadnej ze stron, a raczej dąży do zażegnania konfliktu dzięki przyjaznym okrzykom i grymasom - przekonuje Bernard Thierry, specjalizujący się w badaniu zachowań makaków. "Tego rodzaju interwencje prowadzą do złagodzenia zachowań agresywnych w dwóch wypadkach na trzy" - twierdzi Thierry. "Co więcej, są dwukrotnie bardziej skuteczne w rozwiązywaniu konfliktów niż interwencje agresywne, które również zdarzają się wśród makaków" - dodaje.
Okazuje się, że makaki nie są jedyną małpią społecznością ceniącą pokój. Pacyfistycznie usposobione są także bonobo. "Make love, not war - dewiza hipisów z lat 70. - doskonale opisuje zachowania tych zwierząt" - żartuje badający je Takayoshi Kano z uniwersytetu w Kioto. "Jest to gatunek egalitarny, w którym samice odgrywają najważniejszą rolę, a seks zastępuje agresję" - mówi. Wiąże się to z długim okresem przebywania pod opieką matki - twierdzą uczeni. Młody samiec bonobo dorasta znacznie wolniej niż jego szympansi rówieśnik. Znacznie później też zaczyna się posługiwać narzędziami. "Sytuacje konfliktowe wywołują agresję u innych gatunków, tymczasem bonobo zdają się być wyjątkowo tolerancyjne, ponieważ częsta kopulacja minimalizuje napięcia" - pisze Frans de Waal w jednej ze swoich ostatnich książek "Bonobo, the forgotten ape" ("Bonobo, zapomniana małpa").

Więcej możesz przeczytać w 20/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.