W Warszawie nie ma rozbudowanej sieci metra ani atrakcyjnych zabytków, są za to zniszczone drogi, a komunikacja między przeciętymi Wisłą częściami stolicy jest utrudniona (tylko sześć mostów).
Warszawa zajmuje 27. miejsce wśród trzydziestu najbardziej atrakcyjnych dla inwestorów miast europejskich
To jednak jedyne miasto w Polsce, które pod względem rozwoju gospodarczego praktycznie jest już w Unii Europejskiej. Co roku powstaje tutaj 20 tys. firm, przyjeżdżają cztery miliony obcokrajowców, którzy w sklepach i restauracjach zostawiają niemal miliard dolarów. W ostatnich pięciu latach zagraniczni inwestorzy ulokowali tu 5 mld USD. W tym roku Warszawę spotkał duży zaszczyt - jest pierwszą stolicą spoza Unii Europejskiej, która organizuje Kongres Stowarzyszenia Organizacji Biznesowych Stolic Europejskich.
Po pierwsze, infrastruktura
Rozwój Warszawy powstrzymują problemy z komunikacją. Brak metra, mostów, zniszczone drogi, brak obwodnicy... W rankingu 30 najbardziej atrakcyjnych dla inwestorów miast europejskich Warszawa zajęła 27. lokatę, pod względem efektywności transportu krajowego sklasyfikowano ją na szóstym miejscu od końca, a w kategorii transportu międzynarodowego - na przedostatnim.
- W stolicy brakuje tras szybkiego ruchu, bezkolizyjnych skrzyżowań, parkingów - wylicza Andrzej Stępniewski, prezes Związku Pracodawców Warszawy i Mazowsza, organizatora XIII Kongresu Stowarzyszenia Organizacji Biznesowych Stolic Europejskich. Wystarczy przypomnieć incydent z początku roku, kiedy z powodu zawalenia się wiaduktu w Alejach Jerozolimskich sparaliżowane zostało całe miasto. - Gorszy transport niż u nas jest pewnie tylko w Tiranie - podsumowuje Stępniewski.
W 1978 r. liczba mieszkańców Warszawy przekroczyła półtora miliona; dziś w stolicy mieszka nieco ponad 1,6 mln osób. Miasta prawie nikt nie lubi, ale niemal każdy Polak chciałby tu mieszkać i pracować. Jeszcze dwa lata temu bezrobocie w Warszawie wynosiło zaledwie 2 proc. Dla osób z odległych miejscowości to oaza dobrobytu, ale bardzo droga. Przed laty stolica była miastem administracyjnie zamkniętym; dziś teoretycznie może się tu osiedlić każdy, ale w praktyce niewielu na to stać. Za metr kwadratowy najtańszego mieszkania trzeba zapłacić 2500 zł.
Czas na promocję!
"Warszawa? To małe żydowskie miasteczko niedaleko granicy z Niemcami" - stwierdził przewrotnie w okresie międzywojennym Józef Mackiewicz. Dziś stolica Polski musi się zacząć intensywnie promować. Efekt tych działań może być następujący: najpierw napłyną turyści, a dopiero później pojawią się przyzwoitej klasy restauracje i kluby. - Akces do Unii Europejskiej nie zastąpi promocji kraju - ostrzega Jarosław Zagórski, partner w międzynarodowej firmie Cushman & Wakefield Healey & Baker, która między innymi bada atrakcyjność inwestycji w Europie. Tymczasem nakłady na promowanie stolicy w 2001 r. spadły. - Nasz budżet wynosi 3 mln zł, o jedną piątą mniej niż w zeszłym roku - informuje Wojciech Brodziński, dyrektor stołecznego biura informacji i promocji. Za takie pieniądze nie można wiele zdziałać. Do znajomości Warszawy w 2001 r. przyznało się 22 proc. europejskich biznesmenów, 5 proc. mniej niż rok wcześniej. Za najatrakcyjniejsze miasto do prowadzenia interesów w 2001 r. uznano Londyn. Zwyciężył on również w kategorii miast najlepiej promowanych. Uczestnikami kongresu organizacji biznesowych są przedstawiciele dziesięciu największych stolic Europy - od każdej z nich Warszawa może się naprawdę dużo nauczyć.
 |
| [ kliknij na powyższą grafikę, aby ściągnąć większą wersję ] |
Po pierwsze, infrastruktura
Rozwój Warszawy powstrzymują problemy z komunikacją. Brak metra, mostów, zniszczone drogi, brak obwodnicy... W rankingu 30 najbardziej atrakcyjnych dla inwestorów miast europejskich Warszawa zajęła 27. lokatę, pod względem efektywności transportu krajowego sklasyfikowano ją na szóstym miejscu od końca, a w kategorii transportu międzynarodowego - na przedostatnim.
- W stolicy brakuje tras szybkiego ruchu, bezkolizyjnych skrzyżowań, parkingów - wylicza Andrzej Stępniewski, prezes Związku Pracodawców Warszawy i Mazowsza, organizatora XIII Kongresu Stowarzyszenia Organizacji Biznesowych Stolic Europejskich. Wystarczy przypomnieć incydent z początku roku, kiedy z powodu zawalenia się wiaduktu w Alejach Jerozolimskich sparaliżowane zostało całe miasto. - Gorszy transport niż u nas jest pewnie tylko w Tiranie - podsumowuje Stępniewski.
W 1978 r. liczba mieszkańców Warszawy przekroczyła półtora miliona; dziś w stolicy mieszka nieco ponad 1,6 mln osób. Miasta prawie nikt nie lubi, ale niemal każdy Polak chciałby tu mieszkać i pracować. Jeszcze dwa lata temu bezrobocie w Warszawie wynosiło zaledwie 2 proc. Dla osób z odległych miejscowości to oaza dobrobytu, ale bardzo droga. Przed laty stolica była miastem administracyjnie zamkniętym; dziś teoretycznie może się tu osiedlić każdy, ale w praktyce niewielu na to stać. Za metr kwadratowy najtańszego mieszkania trzeba zapłacić 2500 zł.
Czas na promocję!
"Warszawa? To małe żydowskie miasteczko niedaleko granicy z Niemcami" - stwierdził przewrotnie w okresie międzywojennym Józef Mackiewicz. Dziś stolica Polski musi się zacząć intensywnie promować. Efekt tych działań może być następujący: najpierw napłyną turyści, a dopiero później pojawią się przyzwoitej klasy restauracje i kluby. - Akces do Unii Europejskiej nie zastąpi promocji kraju - ostrzega Jarosław Zagórski, partner w międzynarodowej firmie Cushman & Wakefield Healey & Baker, która między innymi bada atrakcyjność inwestycji w Europie. Tymczasem nakłady na promowanie stolicy w 2001 r. spadły. - Nasz budżet wynosi 3 mln zł, o jedną piątą mniej niż w zeszłym roku - informuje Wojciech Brodziński, dyrektor stołecznego biura informacji i promocji. Za takie pieniądze nie można wiele zdziałać. Do znajomości Warszawy w 2001 r. przyznało się 22 proc. europejskich biznesmenów, 5 proc. mniej niż rok wcześniej. Za najatrakcyjniejsze miasto do prowadzenia interesów w 2001 r. uznano Londyn. Zwyciężył on również w kategorii miast najlepiej promowanych. Uczestnikami kongresu organizacji biznesowych są przedstawiciele dziesięciu największych stolic Europy - od każdej z nich Warszawa może się naprawdę dużo nauczyć.
| WOJCIECH KOZAK prezydent Warszawy W Warszawie nadal opłaca się inwestować. Stopa zwrotu z inwestycji w powierzchnie biurowe wynosi 10,5 proc. i jest dwa razy wyższa niż w Europie Zachodniej. Inwestycje handlowe są jeszcze bardziej opłacalne. Niskie wydatki na promocję są pochodną niewielkiego budżetu. Warszawa daje państwu 25 mld zł, a w formie dotacji otrzymuje 2 mld zł. Mamy więc wybór: albo promować miasto, albo budować metro. Kiedy wejdzie w życie ustawa o uproszczonym ustroju miasta i Warszawa stanie się jednym organizmem, sytuacja się poprawi, bo do tej pory osobno promowały się gminy, a osobno stolica jako całość. Poza tym nasze wejście do Unii Europejskiej spowoduje napływ inwestycji zagranicznych. |
Więcej możesz przeczytać w 25/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.