Bez granic

Bez granic

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ćmy barowe
Córki prezydenta Busha widziano w barze. Doniósł o tym "Washington Post". "Mamy nadzieję, że pierwsze bliźniaczki Jenna i Barbara dobrze się bawiły w Steatson’s, waszyngtońskim barze w stylu teksaskim, gdzie wielu ludzi widziało je pijące budweisera i palące jednego papierosa za drugim" - napisał w komentarzu dziennik. Panny Bush z grupą przyjaciół przebywały w barze jeszcze długo po północy. Gazeta ironicznie wyraża nadzieję, że córki prezydenta, mające obecnie po 20 lat, nie będą w stolicy pić alkoholu przynajmniej do 25 listopada, czyli do momentu ukończenia 21 lat. Dopiero po osiągnięciu tego wieku wolno im będzie się legalnie napić piwa czy wina. Jenna i Barbara miały już w przeszłości kłopoty z powodu picia alkoholu. Jenna straciła nawet w zeszłym roku na pewien czas prawo jazdy i musiała zapłacić kilkaset dolarów grzywny.

Jak prokurator z talibem
Amerykański talib John Walker Lindh uniknie dożywotniego więzienia i procesu. Przyznał się przed sądem federalnym, że "od sierpnia do grudnia oddawał usługi talibom" i "dokonywał przestępstw, nosząc broń i dwa granaty". Prokurator wycofał się z głównych zarzutów, a zwłaszcza z oskarżenia o uczestnictwo w spisku na życie Amerykanów. Lindhowi grozi teraz kara do 20 lat więzienia. Nie oskarżono go jednak o zdradę kraju, za co mógłby zostać ukarany śmiercią.

Mała ilość i słaba jakość
Zbyt mało ludzi opala się nago w monachijskim Ogrodzie Angielskim - uważają władze stolicy Bawarii, które wystąpiły do mieszkańców z prośbą o więcej nagości w miejscach publicznych. Według gazety "Süddeutsche Zeitung", monachijskiemu parkowi grozi utrata turystycznej etykietki "musisz-to-zobaczyć". Thomas Koester, dozorca parku, powiedział gazecie, że mnóstwo azjatyckich wycieczek przyjeżdża do ogrodu specjalnie po to, by popatrzeć na "hektary ciał". "Ale każdego roku coraz mniej nudystów przychodzi się tu opalać" - dodał Koester. Dozorca narzeka, że chodzi nie tylko o ilość, ale także o jakość. Jego zdaniem, teraz znacznie częściej można w ogrodzie spotkać starzejących się hipisów niż - jak to ujął - "młode, zdrowe sztuki".

Życiowa kolekcja
Kolekcja ponad 70 luksusowych aut należących do zmarłego króla Jordanii Husajna zostanie pokazana publicznie w muzeum założonym w Ammanie przez syna króla i następcę tronu Abdullaha II. W kolekcji są samochody wyścigowe Ferrari i Porshe, limuzyny, m.in. rolls-royce phantom V, mercedesy i lincoln, a także auta "na weekend", na przykład rzadki cord z roku 1935. Najbardziej znaczącym autem w życiu Husajna był niewątpliwie szary mercedes 300, który w 1970 r. pozwolił mu ujść cało z jednej z wielu prób zamachu na jego życie.
Więcej możesz przeczytać w 30/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.